Wczoraj światło dzienne ujrzała aplikacja dla WWDC na 2013 rok, z bardziej matowym interfejsem. Tak, matowym, a nie płaskim, ponieważ głębia nadal w nim istnieje, ale nie jest już tak wyraźna. Od wczoraj zastanawiam się nad tym tematem i nie jestem przekonany patrząc na historyczne zmiany UI, czy tak będzie wyglądał cały iOS. Tak i nie … może … a prawda zapewne i tak będzie gdzieś po środku.
Patrząc na zeszłoroczną aplikację, która była srebrzysta, to ewidentnie widać, że Apple jednak obrało inną drogę. W tym roku dominują dwa przykłady – Podcasts.app, który jest czarno-biały oraz wczorajszy WWDC.app, który jest biało-szary i bardziej matowy. Srebrzysty design z zeszłego roku przejęły w zasadzie tylko i wyłącznie Mapy Apple. W tym roku spodziewamy się jednak większych zmian.
Osobiście spodziewam się, że zniknie przede wszystkim skeumorfizm, który sam w sobie nie jest niczym złym. Niektórzy go nienawidzą, a inni kochają. To proces przenoszenia na ekran fizycznych urządzeń czy przedmiotów, a celów takiego zabiegu może być sporo. O ile magnetofon szpulowy w Podcasts.app bardzo szybko mi się znudził, stół z kasyna w Game Center mi się kompletnie nie podoba, to do reszty mam ambiwalentny stosunek. „Tak po prostu jest. Nie zmienię tego, więc nie mam zamiaru się tym przejmować. Mam w życiu większe problemy.” Internet w każdym razie huczy od plotek, że cały skeumorfizm zniknie i zostanie zastąpiony „płaskim” UI. Pytanie tylko czy upodabnianie do siebie absolutnie wszystkich aplikacji ma sens? Kojarzy mi się to trochę z niedawnym okresem w projektowaniu samochodów, gdzie każdy model danego producenta wyglądał tak samo jak mniejszy czy większy brat. Te same twarze szybko znudziło się klientom. O ile właściciele C-klasy zapewne cieszyli się, że myli się ich samochody z S-klasą, o tyle Ci drudzy nie byli z tego faktu zadowoleni. Wydali w końcu odpowiednio więcej pieniędzy i większość z nim prawdopodobnie chce się czymś wyróżnić.
Wracając jednak do samego iOS … design to nie tylko jak coś wygląda, ale również to jak coś działa. To tutaj pokładam nadzieje w Jonym Ivie i mam nadzieję, że jego dobre wyczucie umożliwi rozbudowanie pewnych aspektów iOSa bez zbytniego skomplikowania całości. To bardzo śliski teren, przede wszystkim dlatego, że jest wielu użytkowników, którzy korzystają z tego systemu, bo jest prosty. Inni z kolei nie lubią drastycznych zmian. Jak widać na przykładzie Windows 8 oraz powrotu przycisku Start w Windows 8,1, pewne rzeczy należy wprowadzać stopniowo. Sam preferuję drastyczne odcięcie się od przeszłości w pewnych sytuacjach, ale to w końcu rynek kilkuset milionów userów, a konkurencja czyha.
Jakikolwiek nie będzie nowy iOS 7 to o jednym jestem przekonany – na pewno nie będzie to klon Windows Phone. Cóż – niecały tydzień pozostał …
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.