Norbert Cała:
Niestety kupując telefon w Dreźnie kupowało się kota w worku, wchodząc do sklepu trzeba było się z góry zdecydować czy chcemy kolor biały czy czarny, bez możliwości obejrzenia wcześniej jak wyglądają na żywo.
Nie dałem się i powiedziałem im, że muszę sobie pooglądać oba i wybrać, który chcę. Nie protestowali.
Od razu zaznaczam, że nie będzie to żaden test ani nawet recenzja, na to będzie jeszcze czas. Na razie postaram się Wam przekazać kilka moich pierwszy wrażeń z 12 godzin z iPhone 5 w ręku.
Jeśli jeszcze nie czytaliście wrażeń Norberta, to koniecznie udajcie się do niego – konkretnie i bez wymyślania głupot.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.