Jeśli chcecie mnie wesprzeć to zapraszam do kupna mojego poradnika "Jakim jesteś Makiem?".

Dbanie o szczegóły w designie Apple

· Wojtek Pietrusiewicz · 4 komentarze

W większości życiowych sytuacji mówi się o tym, aby nie przejmować się drobnostkami. Nie są one istotne i liczą się te duże wydarzenia, która rzeczywiście coś zmieniają. A jednak w designie jest dokładnie odwrotnie … i mało kto dba o te najmniejsze detale jak Apple.

Wczoraj czytałem ciekawy wpis o tym jak Apple zadbał o pewien szczegół w Mail.app dla iOS. Otóż jeśli przychodzi nowa poczta i jesteśmy w liście maili, to zależnie od tego jak daleko „w dół” zabrnęliśmy, przeniesie nas na górę … lub nie. Wystarczy aby 3 lub więcej najnowszych maili było poza ekranem i aplikacja nie będzie scrollowała do nowej poczty automatycznie. Założenie jest takie, że skoro już zabrnęliśmy tak daleko to zrobiliśmy to z jakiegoś konkretnego powodu i przerwanie naszych poszukiwań zostałoby skwitowane dosadnym słowem.

Podobnie sprawa wygląda z pulsującą diodą, gdy nasz Mac jest uśpiony. Częstość mrugania wynosi pomiędzy 12, a 20 na minutę — tyle co przeciętna częstość spokojnego oddechu dorosłego człowieka.

Przed nastaniem OS X Snow Leopard, czas na plakatach prezentujących screenshoty systemu operacyjnego przedstawiały jego wersję. 10:43 to OS X 10.4.3, 10:50 to OS X 10.5 … i tak dalej. Zresztą zabawę z zegarkiem również widać na keynote’ach Apple, gdzie dla przykładu iPhone w 2007 roku pojawił się na scenie pomiędzy 9:41 i 9:42 … i te same godziny widniały na zdjęciach i materiałach promocyjnych.

Kolejnym przykładem może być zachowanie czerwonej wskazówki od sekundnika na widgetcie zegarka w Dashboardzie … drży podobnie jak na ściennym. Albo tekst wiersza na ikonce od TextEdit.app w OS X. A jeśli chcecie wszelkie animacje pooglądać w zwolnionym tempie to wystarczy zminimalizować okno z przytrzymanym Shiftem … lub wywołać Exposé.

Macie kolejne przykłady? Zostawcie komentarz.

Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.