Jeśli chcecie mnie wesprzeć to zapraszam do kupna mojego poradnika "Jakim jesteś Makiem?".

iPhone i PlusGSM

· Wojtek Pietrusiewicz · 23 komentarze

Swojego iPhone 3GS kupiłem dokładnie 157 dni temu (pamiętam dzięki Moments by GetApp). Wcześniej miałem poczciwego i powolnego 2G, który mi wiernie służył i relegował Nokię E-ileśtam na półkę. Dzisiaj miarka się przebrała i mój iPhone mnie poważnie zirytował.

Nokia E-ileśtam przede wszystkim służyła mi jako modem internetowy do komputera. Jakby nie patrzeć, laptop był znacznie wygodniejszym narzędziem do czytania i pisania maili w pracy u klientów niż wspaniałe wbudowane aplikacje w Symbiana. Można było skorzystać z najnowszej technologii szablozęba niebieskiego, aby nawiązać kontakt z komputerem, albo znacznie bardziej jurajski kabel USB. W tym celu wyposażyłem swoją kartę wkładaną do telefonu w pasożyta z miesięcznym limitem transferu do internetu.

Następnie wyposażyłem się w najnowocześniejszy, najmodniejszy i najbardziej ograniczony telefon na świecie. Przyznam, że znacznie rzadziej zacząłem nosić laptopa ze sobą. Głównie dlatego, że wyciąganie go przy kliencie nie miało zbytnio sensu skoro nie mogłem połączyć się z internetem. Gdybym był homoseksualistą to na pewno miałbym nieograniczone możliwości, bo każdy w promieniu 100 metrów walił …  podchodził i zachwycał się nowym gadżetem. Prawdą natomiast jest, że iPhone pozwolił mi częściowo zastąpić komputer w domu i w pracy – problemem pozostaje tylko załączanie plików do maili, które rezydują na komputerach klientów …

iPhone OS 3.x nareszcie zapewnił mi to na co czekałem – internet tethering, czyli możliwość wykorzystania go jako modemu. Czas oczekiwania do lekarza jest krótszy niż wprowadzanie tej funkcjonalności przez Apple … Niestety, jako że zakupiłem legalną sztukę w iSpocie za niebotyczną kwotę, a następnie włożyłęm do niego kartę sieci PlusGSM to do dnia dzisiejszego nie mogę z tetheringu korzystać! To tak jakbym kupił Ferrari w komisie i miał założony ogranicznik prędkości do 60 km/h.

Wiem, że Plus również oferuje iPhone’y bez simlocka i w promocji dla swoich najlepszych klientów. Rozumiem też, że w większości są to prezesi, którzy mają szofera od zdejmowania ogranicznika prędkości i sekretarkę Zosię od pisania korespondencji, ale – motyla noga – czy w tym kraju nic nie może być normalne?

Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.