Jeśli chcecie mnie wesprzeć to zapraszam do kupna mojego poradnika "Jakim jesteś Makiem?".

Amazon Kindle Voyage – wyjmujemy z pudełka

· Wojtek Pietrusiewicz · 17 komentarzy

Niestety ostatnio na każdym urlopie mamy jakąś przygodę związaną z zabieranym hardwarem. Najpierw pożegnaliśmy Apple Wireless Keyboard, potem coś jeszcze co już skutecznie wymazałem z pamięci, a w Maroku były to Kindle 4 i Kindle Paperwhite pierwszej generacji. Gdybym stracił iPada albo iPhone’a to prawdopodobnie czułbym się strasznie, a z powyższymi niekoniecznie – potwierdziła się moja teza, że czasami warto mieć coś ze sobą niezwykle przydatnego, a czego nie jest specjalnie szkoda. Nie mylić tego z nie dbaniem o sprzęt!

blogXTAA1486_2000px

Voyage to obecnie topowy model wśród Kindle. Pokrywa pudełka niestety przypomina chińską tandetę.

Amazon Kindle Voyage

W środku znajduje się kartonowe pudełko jedynie z logo Amazona – znacznie lepsze wrażenie! W moich poprzednich Kindle ten karton był beżowy.

Amazon Kindle Voyage

Po jego otwarciu widać od razu Kindle Voyage w folii ochronnej oraz nowe niebieskie wnętrze. Ponownie: nie w moim stylu.

Amazon Kindle Voyage

Trochę ratuje sytuację dodatek w postaci zarysu chłopca siedzącego pod drzewem…

Amazon Kindle Voyage

Pod Kindle znajduje się czarna kartka z podstawowymi informacjami na temat jego obsługi, a w zagłębieniu pudełka jest czarny i dosyć długi kabel USB.

Amazon Kindle Voyage

Nowy Kindle Voyage jest wyraźnie lepiej wykonany niż jego poprzednicy. Z tego też powodu jest droższy. To czy jest warty tej ceny pozostaje pytaniem, na które odpowiem za miesiąc lub dwa.

Amazon Kindle Voyage

Niestety ma plecki wykonane z materiału, który chłonie moje odciski palców jak gąbka wodę. Na dodatek na górze tyłu jest plastikowy element wypolerowany na wysoki połysk – dobrze, że rzadko się patrzy na tył urządzenia. Pomimo dziwnego kształtu, zaskakująco wygodnie leży w dłoni.

Amazon Kindle Voyage

W Kindle Voyage można przewracać strony albo dotykiem/swipem na/po ekranie, albo za pomocą „przycisków”, które wyczuwają nacisk. Pasek przerzuca stronę do przodu, kropka do tyłu. Są po obu stronach urządzenia. Ciekawy jestem czy się do tego przyzwyczaję – Amazon podpowiada, że powinno się je „ściskać”.

Amazon Kindle Voyage

Kindle Voyage ma ekran E Ink Carta o rozdzielczości 1440×1080 px (300 ppi). Paperwhite 2 ma E Ink Carta o rozdzielczości 1024×768 px (212 ppi), a Paperwhite analogiczny ale w technologii E Ink Pearl. Wszystkie są podświetlane. Mój zwykły Kindle 4 nie miał podświetlenia i rozdzielczość zaledwie 800×600 px (167 ppi).

Równie ważna jest waga urządzenia. Voyage waży 180 gramów, nieznacznie mniej niż Paperwhite 2, który ważył 206 gramów. Dla porównania Paperwhite pierwszej generacji miał 213 gramów, a Kindle 4 zaledwie 170 gramów. Cieszy mnie powrót do niższych wartości.

Aha – cały UI Voyage, w tym klawiatura, jest wyraźnie szybszy od Paperwhite pierwszej generacji. W końcu nie trzeba czekać sekundy przed wstukaniem kolejnej literki na klawiaturze…

Amazon Kindle Voyage

Jeśli macie jakiekolwiek pytania to zapraszam do komentarzy. Recenzja pojawi się w swoim czasie.

Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.