Apple wczoraj w nocy wypuścił nową reklamę Mac zatytułowaną „Stickers”. Pomysł bardzo mi się spodobał i patrząc na reakcje na Twitterze, nie tylko mi. Nie odpowiada mi jednak kilka kwestii technicznych – po pierwsze nie leży mi synchronizacja z muzyką w paru miejscach; po drugie, tempo utworu Hudsona Mohawke’a jest nierówne, a całość zupełnie nie jest w moim stylu. Jedno jest pewne – producenci naklejek winylowych właśnie krzyczą „Cha-ching!”
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.