Stumpa pierwszej generacji używam od 2012 roku, od 3 stycznia dla precyzji. To już ponad dwa lata. Dzisiaj mam dwie sztuki w domu – czarną i czerwoną – gdzie jedna stoi obok monitora, a druga gdzieś w kuchni. Zawsze się przyda, aby włożyć do niego iPada, iPhone’a lub konkurencję. Nigdy nie ma problemów z case’ami czy innymi dziwactwami, a sam Stump wygląda dzisiaj jak nowy – guma jest bardzo dobrej jakości i pomimo, że go lekko nie traktuje, to nie starzeje się. Pojawił się jednak jego nowszy model…
Nowy Stump, nazwijmy go 2.0, pojawił się kilka dni temu – zorientowałem się dopiero wczoraj, że jest już na rynku. Ma delikatnie zmieniony zewnętrzny kształt, który ma ułatwiać jego przenoszenie.
Nic się nie zmieniło jeśli chodzi o możliwości ułożenia naszego iPada – nadal wspiera trzy główne pozycje i korzystam z nich wszystkich zależnie od tego jaką sam mam pozycję, stojącą czy siedzącą.
Nowy model wykonano z silikonu zamiast gumy, dzięki czemu ma być miększy w dotyku. Spód nadal jest obciążony metalową wkładką, dzięki czemu nie jest łatwo go wywrócić. W tej edycji producent przewidział również możliwość umieszczenia swojego logo firmy na tyle oraz sporo nowych kolorów – czarny, królewski niebieski, biały, czerwony, zielony, morskie szkło i gorący róż.
W polskim Apple Store, gdzie kupiłem poprzednika, nadal nie ma nowego modelu. Jak tylko się pojawi to zamawiam kolejną sztukę – tym razem trafi obok łóżka.
Źródło: Stump
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.