Marcin Połowianiuk:
Powiem więcej – jest to najładniejszy cyfrowy korpus, jaki widziałem. Mechaniczne pokrętła, wspaniała faktura gumy, kanciasta obudowa pryzmatu…
Jest to jeden z najbrzydszych korpusów jakie w życiu widziałem. W wersji czarnej. Srebrny przypadkowo mi ostatnio wpadł w ręce i wyglądał jak coś co daje się dziecku do zabawy i czego nie jest szkoda jak zepsuje.
Druga sprawa to kółko zmiany ISO. Mamy na nim zakres od ISO 100 do 12.800, a także ustawienia L1 i H1 – H4 (czyli maksymalnie ISO 204.800). Na kółku brakuje trybu Auto ISO. Możemy je oczywiście włączyć w menu, a wtedy kółko ISO staje się nieprzydatne.
Niedopuszczalny fuckup.
Teoretycznie mamy kółka mechaniczne, ale de facto mogą one być nadpisane przez elektronikę. W praktyce trzymanie wciśniętej blokady i przekręcanie kółka jest bardzo niewygodne, szczególnie w przypadku kółka ISO.
Kolejny.
Nie mieści mi się w głowie jak mogli spieprzyć taki potencjał! Przypomnę, że niedawno pisałem o dużych graczach oraz kompletnym braku innowacji u nich. Najzabawniejsze jest to, że wystarczy zobaczyć jak powyższe rozwiązało Fuji w serii X…
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.