Wczoraj rano… w dniu amerykańskiego święta miłości, obudziłem się godzinę przed południem odespawszy długi tydzień. Obudziłem się, jak to zwykle bywa po długim śnie, nieprzytomny. Skąd ten cień rzucany mi na twarz? Obróciłem głowę w prawo, zobaczyłem paczuszkę z serduszkiem. Półprzytomny zacząłem ją rozpakowywać, spojrzałem na pudełko i nagle skoczyło mi ciśnienie, a ja byłem w pełni przytomny. Tak – moja druga połowa chciała przyprawić mnie o zawał serca.
– Co to?!? – krzyknąłem i usłyszałem chichot dochodzący z kuchni. – O żesz… FSO Warszawa!!! – wrzasnąłem z niedowierzaniem.
Jak zapewne się domyślacie, Iwona mnie całkowicie zaskoczyła prezentem, a ten wyjątkowo przypadł mi gustu – spośród czterech dostępnych kolorów wybrała zresztą ten idealny dla mnie. Xicorr FSO M20 Warszawa jest obecnie dostępny na zamówienie – czas oczekiwania według producenta wynosi do czterech miesięcy od jego złożenia, ale mojego dostarczyli po dokładnie 55 dniach.
Tak – w komplecie jest ta boska skrzyneczka, wraz z zapasowym gumowym paskiem. Na tarczy, obok roku 19511 jest datownik, a na koronie, która ma motyw bieżnika, jest również logo FSO. Sercem zegarka jest mechanizm Seagull TY2130 z 42-godzinną rezerwą chodu.
Więcej na temat Xicorra FSO M20 Warszawa znajdziecie tutaj, a do kolekcji producenta wkrótce dołączy Syrena Sport2, i F125p Akropolis3.
Czas kupić Rotomat na dwa zegarki. Możecie mi coś polecić dobrego, nowoczesnego w designie i nie zalatującego tandetą?
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.