Scotty Loveless to Genius. Pracował w Genius Bar w Apple Store i rozpoczął prywatną krucjatę z nadmiernym rozładowywaniem się baterii w iPhonie. To czy Wam to pomoże czy nie dopiero się okaże, ale nie zaszkodzi spróbować jego posłuchać, bo ma dowody na swoje metody dzięki różnym tajemnym1 narzędziom, do których zwykli użytkownicy nie mają dostępu2. Uzupełnię też jego rady swoimi własnymi doświadczeniami, zdecydowanie mniej sprawdzonymi od strony technicznej.
Jeśli chcecie przejść bezpośrednio do oryginalnego artykułu Scottiego to zapraszam tutaj.
1. krok – test baterii
iOS udostępnia dwa liczniki zużycia baterii – oba znajdują się w Ustawienia → Ogólne → Użycie. Należy tam się właśnie udać i oba spisać czasy. Pierwszy mówi o tym ile telefon rzeczywiście był używany, a drugi o całkowitym czasie jaki upłynął od ostatniego odłączenia go od ładowarki. Różnica pomiędzy nimi powinna być duża, chyba że od momentu odłączenia telefonu korzystacie z niego non-stop. Znam takich… Jeśli jednak oba czasy są takie same, to oznacza, że nie jest dobrze.
Wracając do testu – spisujemy oba czasy i usypiamy telefon przyciskiem Sleep / Wake na górze obudowy. Następnie czekamy pięć minut bez dotykania telefonu. Po tych pięciu minutach ponownie wchodzimy do Ustawień, aby sprawdzić o ile się on zmienił. Czas użycia powinien był zwiększyć się o nie więcej niż minutę, podczas gdy czas całkowity o pięć. Jeśli ten pierwszy wzrośnie o więcej niż minutę, to oznacza, że jakaś aplikacja działa w tle i pożera baterię. Jeśli jednak tutaj wszystko było prawidłowo to jesteście w domu.
2. krok – wyłącz Location Services i Background App Refresh dla Facebooka
Scotty przeprowadził własne testy wskazujące właśnie na to, że to aplikacje Facebooka broi najbardziej. Ograniczenie jej praw często rozwiązuje problemy większości użytkowników. Aby to zrobić należy przejść do Ustawienia → Prywatność → Lokalizacja, odnaleźć tam Facebooka i odciąć go od GPSa. To samo robimy dla odświeżania w tle – przechodzimy do Ustawienia → Ogóle → Odświeżanie w tle i wyłączamy Facebooka.
Parafrazując Scottiego: „Zły, Facebook. Zły.”
3. krok – wyłącz odświeżanie w tle dla niepotrzebnych programów
Odświeżanie w tle jest potencjalnie świetnym narzędziem – wchodzimy do aplikacji, a ona w tle, w dogodnym momencie, pobrała nam dane. Pytanie tylko czy na pewno potrzebujemy tego? Niektórzy developerzy bardzo tego nadużywają – wspominałem o tym niedawno – a to powoduje niepotrzebny transfer danych. Dodatkowo, jeśli jesteśmy w miejscu gdzie mamy słaby zasięg to dodatkowo zwiększa się zużycie prądu i to dramatycznie. Są też aplikacje, które dzięki temu są cały czas aktywne w tle; przykłady to: RunKeeper, Foursquare i kilka innych.
Osobiście mam to wyłączone całkowicie.
4. krok – przestań zabijać aplikacje
iOS w panelu multitaskingu, do którego przechodzi się podwójnym kliknięciem przycisku Home, umożliwia zabicie programu poprzez wyrzucenie go gestem do góry. Taki krok wyrzuca go z RAMu. Z pozoru brzmi to logicznie, ale jest to błędne podejście. Po prostu, przy następnym uruchomieniu danego programu, musi się on w pełni załadować do pamięci, co obciąża SoC i niepotrzebnie dodatkowo pożera prąd. iOS sam zamyka aplikacje, gdy brakuje mu pamięci, więc dajcie mu robić to poprawnie. Jak to ujął Scotty – „mamy być użytkownikami, a nie sprzątaczami”.
Dodam jeszcze, że poza paroma wyjątkami jak programy, które nagrywają audio w tle lub nawigacje samochodowe, czy też nieszczęsny Skype, programy wcale nie „chodzą” w tle. Jak tylko z nich wychodzimy zostają zamrożone i nie zużywają cykli procesora ani nie obciążają baterii. Wyjątkiem są tutaj programy korzystające z Background App Refresh. Taka aplikacja informuje, że dalej działa odpowiednią ikoną przy bateryjce na pasku statusu.
Tak w ogóle to polecam wywalenie Skype’a – powoduje więcej problemów niż jest tego wart.
5. krok – tymczasowo wyłącz powiadomienia push w Mailu
Jeśli powyższe kroki nie pomogły to Scotty radzi wyłączyć Push poczty. Problem, często na kontach Exchange, polega na tym, że klient pocztowy wpada w pętlę gdzie bez końca pobiera i sprawdza pocztę. To powoduje nadmierne zużycie baterii. To o czym mówię dotyczy przede wszystkim iCloud Mail oraz kont Exchange. Swojego czasu Gmail miał z tym problem, dopóki Google nie naprawił buga.
Aby wyłączyć Push trzeba wejść do ustawień poczty i zmienić sposób pobierania poczty z Push na Fetch. Ten drugi tryb polega na tym, że iPhone raz na 15, 30 lub 60 minut sam łączy się z serwerem i sprawdza czy nie ma czegoś nowego. Na czas testów warto poeksperymentować z różnymi czasami, poświęcając przykładowo pełny dzień na test każdego z nich, aby poznać różnice. Dla pełnego obrazu, Push polega na tym, że to nie telefon sprawdza czy przyszła nowa poczta, tylko serwer wysyła nową pocztę do urządzenia, gdy ta się pojawi.
Nie powinno to dotyczyć aplikacji Mailbox, która polega na powiadomieniach push, a nie stosownym protokole (jeśli się mylę lub coś się zmieniło to poprawcie mnie).
6. krok – powiadomienia push
Skoro jesteśmy w temacie to Scotty radzi wyłączyć powiadomienia dla programów, z których są one nam zbędne. Każde powiadomienie to połączenie z internetem oraz chwilowe włączenie ekranu.
7. krok – udajcie się do Apple Store
Jeśli macie iPhone’a 5 lub 5S to możecie udać się do Apple Store – najbliższe są w Berlinie i Dreźnie – aby Genius przeprowadził test baterii. Opisywałem to szczegółowe na przykładzie mojego byłego iPhone’a 5.
Pan w niebieskiej koszulce wziął ode mnie iPhone’a, wpisał do swojego urządzenia jego numer seryjny i poprosił mnie, żebym odwiedził specjalną stronę intranetową, która wywołała diagnostykę hardware’u i przesłała mu wyniki. Według systemu moja bateria była nadal sprawna, ale w dolnej granicy i lada moment mogła paść.
Wymiana często jest darmowa, nawet poza gwarancją, a nawet jeśli nie, to nie jest to zabójcza suma. Robią to na poczekaniu.
8. krok – włącz tryb samolotowy w rejonach o słabym zasięgu
Jednym z największych powodów nadmiernego zużycia baterii są rejony, w których jest słaby zasięg komórkowy. Sam dzisiaj doświadczyłem 10% spadku baterii w przeciągu godziny w Unia City Shopping w Warszawie – w środku nie mają wzmacniaczy, więc telefon cały czas oscylował pomiędzy „szukaniem zasięgu”, a jedną kropką. To niestety nadmiernie obciąża baterię, ponieważ iOS zwiększa moc anteny w takich sytuacjach. To obowiązuje nawet jeśli jesteśmy podłączeni do sieci Wi-Fi. To dlatego ludzie często też decydują się na przełączenie na stałe internetu na Edge zamiast 3G. Ciągłe przełączanie się telefonu pomiędzy nimi oraz nawiązywanie połączeń z internetem również obciąża baterię.
Porada – po włączeniu trybu samolotowego można ponownie włączyć Wi-Fi. Wtedy jedynie moduł telefonu będzie nieaktywny i nie będziemy mogli odbierać ani wykonywać połączeń oraz wysyłać/odbierać SMSów i MMSów.
9. krok – restore z backupu
Jeśli powyższe Wam nie pomogło to zalecam jeszcze spróbować hardcore’ową wersję – restore z iCloud lub chociażby z iTunes. Polega to na zrobieniu pełnego backupu, który zapisuje wszystkie dane w telefonie. Następnie telefon przywraca się do ustawień fabrycznych i odtwarza najlepiej z iCloud. To ma rzekomo zapewnić, że ewentualnie uszkodzone pliki zostaną zastąpione prawidłowymi. Pełny poradnik na ten temat znajdziecie tutaj.
Powodzenia i smacznego!
via Daring Fireball
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.