Ktoś mądry na łamach Interii napisał kilka sensownych zdań. Postaram się poniżej wyciągnąć najważniejsze z zaobserwowanych błędów, a każdemu polecam przeczytać całość bardzo uważnie. To ile kobiet i mężczyzn przez ten weekend nie miało pojęcia co robić ani jak to robić na S8, S2 i A2 woła o pomstę do nieba.
Włączanie się do ruchu
Na autostradach istnieją tzw. pasy włączania (…)
(…) wjeżdżając na autostradę, wpakujemy się na prawy pas z prędkością 30-40 km/h i dopiero na tym pasie będziemy rozpędzać pojazd, stworzymy bardzo poważne zagrożenie! Ktoś jadący za nami z prędkością (załóżmy) 140 km/h napotka nagle przed sobą zawalidrogę wlokącą się w żółwim tempie. Zostanie zmuszony do intensywnego hamowania lub nagłej zmiany pasa ruchu.
Dlatego właśnie powinniśmy maksymalnie rozpędzić auto jeszcze na pasie włączania i przed jego końcem płynnie wjechać na prawy pas autostrady.
Pisałem o tym tutaj.
Lewy pas służy tylko do wyprzedzania
A zatem jedziemy prawym pasem, wyprzedzamy pojazd jadący przed nami, wjeżdżając na lewy pas, po czym natychmiast po zakończeniu wyprzedzania powracamy na pas prawy. Niestety, na polskich autostradach można wielokrotnie zobaczyć auta, które kontynuują jazdę lewym pasem i zjeżdżają na prawy dopiero wtedy, gdy ktoś pojawi się tuż za nimi.
Nie jeździmy na zderzaku
Finał jednak nietrudno przewidzieć. Kierowca pierwszego pojazdu gwałtownie hamuje i drugi wpada na niego. A za chwilę trzeci, czwarty, piąty. Bardzo wiele takich właśnie wypadków (15 %) zdarza się na polskich autostradach.
Podsumuję jeszcze od siebie: jeśli jedziemy 140 km/h i ja nacisnę hamulec do połowy, bo coś się przede mną dzieje i muszę zahamować, to Ty będziesz mi siedział w bagażniku zanim zdążysz zareagować. Po prostu zanim Twoje oko zobaczy moje światła stopu, zanim przekaże komunikat do nogi, zanim noga wciśnie hamulec i zanim hamulce się zacisną, to zdążysz już pokonać te kilka metrów, które nas dzieliły. Back off!
Czy na autostradzie wolno się zatrzymywać?
Zapamiętajcie, drodzy kierowcy! Na autostradzie w ogóle nie wolno się zatrzymywać i to w żadnym miejscu poza tzw. miejscami obsługi podróżnych. Tam są stacje paliwowe, toalety, sklepy itd.
Nie!!! Pchać samochodu do najbliższego zjazdu też nie!1
Przegapiliśmy zjazd
(…) jeśli na autostradzie przegapiliśmy wyjazd, nie hamujmy broń Boże gwałtownie, nie próbujmy cofać. Trudno, trzeba jechać dalej, choćbyśmy musieli pokonać dodatkowo 50 km.
Shit happens. Ceną jest dojazd do następnego zjazdu. Been there, done that.
Jak wyjechać z autostrady
Niestety, także w tym przypadku wielu polskich kierowców popełnia kardynalny błąd – hamują już na prawym pasie, niekiedy ze 140 do 50-60 km/h, a dopiero potem zjeżdżają na pas wyłączania. Jest to bardzo niebezpieczne postępowanie.
Serio – przeczytajcie całość. Po ostatnim weekendzie jestem więcej niż przekonany, że znaczna większość nie ma pojęcia jak się zachować na drodze.
- Nie żartuję – widziałem na własne oczy na A2. ↩
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.