Przez ostatnich kilkanaście miesięcy trąbi się o iZegarku, iWatchu oraz iTelewizorze. Plotek w tym temacie jest sporo, ale pierwsze konkretne pojawiły się w zeszłym tygodniu. Mam sporo wątpliwości jeszcze jeśli chodzi o temat takiego zegarka czy też opaski na rękę, a wynika to z faktu, że bardzo trudno stworzyć coś funkcjonalnego, trwałego oraz jednocześnie ładnego. Pod względem designu udało się tylko Jawbone – cała reszta jest paskudna. Ciekawe czy i czym zaskoczy nas Apple…
Mark Gurman z 9to5Mac ma kilka dobrych źródeł i raz na jakiś czas pojawiają się takie perełki jak jego artykuł z końca stycznia. Z tego co pisze wynika że przyjdzie nam poczekać do premiery iOS 8, którego tradycyjnie już powinniśmy się spodziewać (w wersji beta) w trakcie wakacji i czasu trwania WWDC – tak, to już tylko kilka miesięcy… Jego źródła w każdym razie donoszą, że to właśnie iOS 8 będzie integrował się ze śledzeniem przeróżnych danych z ogromnej ilości czujników. Ale te wszystkie dane trzeba gdzieś gromadzić…
Healthbook
“Healthbook” to nazwa kodowa aplikacji dla iOS 8, która będzie w stanie monitorować i przetrzymywać wszelkie dane dotyczące naszego ruchu i zdrowia – chodzi o takie rzeczy jak ilość zrobionych kroków, spalonych kalorii i przebytych mil. Aplikacja ma ponadto pozwalać na zarządzanie naszą wagą i jej zmianami, być preinstalowana w systemie operacyjnym oraz ma być konkurencyjna dla wszelkich Nike+ Move czy Fitbitów.
UI aplikacji ma bazować na zasadzie kart.
“Healthbook” ma również monitorować najważniejsze parametry naszego ciała – ciśnienie krwi, poziom nawodnienia, tętno oraz kilka innych jak poziom glukozy. Ponadto będzie wspierał przypominanie o konieczności zażywania tabletek – Mark podejrzewa, że przy pomocy istniejących już Przypomnień.
Źródła Marka ponadto zdradzają jak będzie wyglądał UI aplikacji. Ma bazować na zasadzie kart, po których możemy nawigować gestami. Każda karta ma reprezentować inne dane – np. wspomniane tętno. Ikona aplikacji ma być rzekomo podobna do tego od Passbooka.
iOpaska?
iPhone 5S za pomocą koprocesora M7 potrafi wykonywać kilka ciekawych rzeczy, nie zużywając przy tym niepotrzebnie prądu. Nie potrafi jednak wielu z wyżej wymienionych czynności, jak chociażby pomiar ciśnienia krwi czy tętna. Źródła Gurmana donoszą iż właśnie celem monitorowania takich parametrów Apple pracuje nad kolejną wersją iOS przeznaczoną dla iZegarka czy też iOpaski. Mnogość czujników w nim/niej będzie zbierała dane i dostarczała je bezpośrednio do aplikacji “Healthbook”. Byłyby to zatem system składający się z kilku elementów, którego centrum sterowania pełniłby sam iPhone. Nadal jednak nie wiem jak byłby badany poziom glukozy…
Mark również dowiedział się, że sam iWatch potrafiłby w najgorszym wypadku odczytywać tętno, nawodnienie, ciśnienie krwi oraz ilość zrobionych kroków. Ponoć istnieją jeszcze inne parametry, które są monitorowane, ale nie wiadomo na obecną chwilę jakie.
Co z tego wynika?
Po pierwsze, mam spore wątpliwości czy opaska lub zegarek rzeczywiście będzie potrafiła (lub potrafił) zbierać tak wiele i tak dokładnych informacje o naszym ciele. Obecnie na rynku znam kilka urządzeń, które potrafią wykonywać pomiary powyższych rzeczy, ale pojedynczo. Nie widziałem jeszcze niczego tak złożonego, co potrafiłoby zbierać tak dużo informacji za pomocą jednego urządzenia, które (zakładam że luźno) spoczywałoby na naszym nadgarstku. Apple jednak potrafi zaskakiwać…
Po drugie, musimy pamiętać, że to są przecieki na temat produktów prototypowych. To co trafi na rynek może być znacząco okrojone. Być może z czasem zyska większą funkcjonalność, ale to nie w stylu firmy z Cupertino. Prędzej spodziewałbym się drugiej generacji w 2015 roku, która byłaby bardziej rozbudowana.
Ciekawe również co stanie się z samym iPhonem. Mamy obecnie rok, w którym powinien zadebiutować całkowicie nowy model iPhone’a, a być może nawet kilka różnych, w różnych rozmiarach. Czy każdy z nich będzie wspierał wspomniany iWatch? Czy będzie wsparcie dla poprzednich generacji iPhone’ów? Tylko dla 5S? To wszystko pytania, które zapewne dręczą wiele osób, bo może się okazać, że trzeba będzie odłożyć spore pokłady gotówki, aby mieć pełny zestaw.
Jeśli chodzi natomiast o samego iOS 8, Mark donosi, że zmiany będą kosmetyczne, bardziej zbliżone do zmian pomiędzy starszymi wersjami iOS, zamiast tak drastycznych jak skok na iOS 7. Najnowsza wersja rzekomo ma nazwę kodową “Okerno”1 i liczę na to, że oprócz spodziewanych poprawek w Mapach (w tym dodanie rozkładów jazdy dla komunikacji publicznej) oraz nowym “Healthbook”, Apple skupi się na poprawieniu stabilności systemu. Podpowiem, że iOS 7.1 praktycznie rozwiązuje większość problemów, ale nadal w fazie beta.
To potencjalnie może być bardzo ciekawy rok…
Zdjęcia: Martin Hajek | Źródło: 9to5Mac
- Popularne miejsce dla narciarzy w Vermont w USA. ↩
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.