Mac Pro został wczoraj całkowicie rozebrany przez Panów z iFixit i przy okazji był wielokrotnie porównywany z podobnymi produktami oferowanymi przez Della, HP i innych. Okazuje się, że cena jest konkurencyjna oraz w większości niższa – to tyle jeśli chodzi o mit, że Apple jest bardzo drogie. iFixit skupił się na modelu całkowicie podstawowym, kosztującym 13 299 PLN. Jeśli go zamówicie dzisiaj to otrzymacie go już w lutym… Chce ktoś kupić moją nerkę?
Pierwszym zaskoczeniem w tej nowej konstrukcji jest zastrzask służący do otwierania i zdejmowania obudowy – nie ma żadnych śrubek z główkami pentalobe, ani innych dziwactw. Demontaż zewnętrznej, metalowej obudowy zajmuje dosłownie kilka sekund. Przy okazji zostają całkowicie odsłonięte pamięci ECC RAM, które możemy wymieniać we własnym zakresie – jest to tradycyjnie już tańsza opcja.
Na karcie graficznej zamontowano „SSD” – jest bardzo zbliżony do tych montowanych w MacBookach Pro z Retiną i różni się kilkoma cyframi w numerze modelu. Można go również wymienić samodzielnie – nie wątpię, że wkrótce na rynku pojawią sie zamienniki.
Mac Pro zawsze jest wyposażony w podwójne karty graficzne – AMD FirePro D300, D500 lub D700, zależnie od potrzeb zamawiającego. Są mocowane czterema śrubkami oraz zatrzaskiem, teoretycznie więc, będzie można je kiedyś w przyszłości wymienić na nowsze… Pod warunkiem, że ktokolwiek będzie produkował zamienniki w tak niestandardowym formacie.
Rozwiązanie GPU jest o tyle ciekawe, że OS X oraz większość oprogramowania pod OS X, domyślnie wykorzystuje tylko jedną kartę do wyświetlania obrazu i obsługi monitora. Druga natomiast odpowiada za zadania jej zlecone. Świetnie wykorzystywana jest przez Final Cut Pro X, który wykorzystuje ją w pełni do renderingu efektów i przejść.
Ciekawostką jest CPU – Intel Xeon E5-1620 v2 – którego będzie można wymienić w przyszłości… lub od razu. Dużo nie oszczędzimy kupując procesor na wolnym rynku, ale sam fakt, że można w przyszłości zrobić upgrade, kiedy Xeony stanieją, może być ważny dla wielu.
Jestem zafascynowany tą konstrukcją – sam fakt, że posiada tylko jeden wiatrak, który na dodatek jest niesamowicie cichy, powoduje, że ciarki przechodzą mi po plecach na samą myśl, że nowy Mac Pro stałby na moim biurku.
To jak będzie z tą nerką?
Źródło i zdjęcia: iFixit
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.