Jeśli chcecie mnie wesprzeć to zapraszam do kupna mojego poradnika "Jakim jesteś Makiem?".

Indie – Co zawiodło, a co spisało się na medal?

· Wojtek Pietrusiewicz · 21 komentarzy

Na ten wyjazd wzięliśmy ze sobą naprawdę spore ilości sprzętu, a do jego końca pozostało już tylko kilka dni. Być może trochę troszkę wychodzimy przed szereg, ale nie mamy w planach nic ekstremalnego, więc to dobry moment na podsumowanie tego co się sprawdziło, a co niekoniecznie. Aby odegnać pecha spluniemy tylko przez ramię… tfu, tfu.

Jawbone Up

Jawbone Up – Moja ulubiona bransoletka, którą dostałem w prezencie dnia 12/04/2013 od Iwony, niestety odmówiła posłuszeństwa w pierwszych dniach wyjazdu. Cała elektronika działa z wyjątkiem baterii – całodniowe ładowanie akumulatora starcza na zaledwie kilka minut pracy. Próbowałem ją oczywiście resetować na miękko oraz na twardo, do stanu fabrycznego, ale niestety nic nie pomogło. Po powrocie postaram się ją zwrócić – z bólem serca, bo bardzo się do niej przywiązałem.

SFBags iPhone Suede Jacket – Ten prosty pokrowiec na iPhone’a dostaliśmy w prezencie od Tomka J. Okazał się strzałem w dziesiątkę. Nie mieliśmy jeszcze lepszego ani wygodniejszego. Nasze modele są czarne, bez opcjonalnej kieszonki i znakomicie chronią telefony, gdy leży na stole lub w innych mniej lub bardziej podejrzanych miejscach. Przy okazji zapobiegają wyślizgnięciu się iPhone’a z kieszeni. Jest to zdecydowanie jeden z tańszych i lepszych gadżetów jaki można kupić. Must have.

blogPW1_7596_2000px

Kindle i Kindle Paperwhite – Oboje namiętnie czytamy książki na naszych Kindle. Iwona zarekwirowała mojego dobry rok temu, więc przed wyjazdem nabyliśmy Paperwhite’a dla mnie. Oba zapełniliśmy książkami na podróż i oba spisują się wzorowo. Paperwhite jednak wygrywa – nie wszędzie jest światło, a przynajmniej jego wystarczająca ilość, aby móc czytać. Siedząc wieczorem przed naszym domkiem na plaży, ja mógłbym jeszcze przerzucać kartki, a Iwona niestety musi swojego odkładać ze względu na trudności z odczytywaniem tekstu. Dodatkowe lampki i inne tego typu wynalazki nie wchodzą w rachubę żadną miarą. Jeśli zastanawiacie się nad Kindlem, to gorąco polecamy Paperwhite – uniwersalny i działa w praktycznie każdych warunkach. Niestety podświetlenie ekranu zbiera swoje żniwo w czasie pracy na baterii, ale jeśli je wyłączymy to nie ma większych różnic względem starszego modelu. Paperwhite’a jednak wczoraj podłączyliśmy do prądu prewencyjnie, ponieważ istniało ryzyko, że zabraknie mu prądu w trakcie powrotnego lotu. Starszy Kindle oczywiście nadal ma spory zapas.

Samsung GT-B3800 MiFi – Niestety urządzenie, z którym wiązaliśmy spore nadzieje, leży nieużywane w plecaku. Z bliżej nieokreślonego powodu nie działa w lokalną kartą SIM, którą byliśmy zmuszeni włożyć do iPhone’a. Na szczęście nie powoduje to większych problemów, ale trzeba uważać, aby Hotspot Osobisty w telefonie nie zjadł za dużo baterii.

Mophie Juice Pack Powerstation Duo – 6000 mAh w kieszeni to coś pięknego. Wystarczy na dwukrotne naładowanie obu naszych iPhone’ów lub cokolwiek innego co mamy ze sobą… poza MacBookiem.

blogPW1_7500_2000px

MacBook Air 11.6“ (2013) – Do najbliższego, grudniowego numeru iMagazine, szczegółowo opisałem dlaczego zakochałem się w tym komputerze i jak oraz dlaczego tak dobrze spisuje się w moim workflow. To moja współczesna maszyna do pisania i wyobrażam sobie tylko jeden komputer, który mógłby go zastąpić… niestety jeszcze Apple takiego nie produkuje, ale wierzę, że wcześniej czy później pojawi się MacBook z Retiną i rozmiarem ekranu mniejszym niż 12”.


Jeśli macie jakieś pytania do nas to zapraszamy do komentarzy.

Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.