Sony pokazało swój SmartWatch 2. Samsung pokazał Galaxy Gear. Inteligentne zegarki. Smartwatches. Problem w tym, że nie są ani inteligentne, ani praktyczne. Wszystkie obecne produkty od producentów w tej kategorii to kiepskiej jakości podróbki starego dobrego zegarka, bo to właśnie próbują zrobić — zamienić tradycyjny sposób odmierzania czasu na ręce na nowocześniejszy, wspierany dodatkowymi informacjami dostarczanymi z naszych telefonów. Nie tędy droga.
Pebble, jeden z pierwszych w tej kategorii, wygląda jak plastikowy złom. Wiecie dlaczego? Bo jest plastikowym złomem.
Patrzę na ofertę rynkową z coraz większym zdumieniem. Pebble, jeden z pierwszych w tej kategorii, wygląda jak plastikowy złom. Wiecie dlaczego? Bo jest plastikowym złomem. Propozycja Qualcomma, Sony czy Samsunga wyglądają lepiej, ale to nadal produkty, które dodają funkcje do istniejącej koncepcji zegarka, a nie wprowadzają w tej kategorii absolutnie nic nowego.
Czas pracy na akumulatorze? 5 godzin? 10? Doba? Mój obecny zegarek sam się nakręca.
Powiadomienia z telefonu przenoszone na zegarek? Po co mi tam one? Żebym w jeszcze mniej wygodny sposób wiedział, że ktoś do mnie tweetnął? Żebym był jeszcze bardziej uzależniony od technologii? Aparat? Dlaczego miałbym robić zdjęcia matrycą 1.9 MP, skoro mogę wyciągnąć telefon, w którym mam x–krotnie więcej pikseli i xx–razy lepszą jakość? Czas pracy na akumulatorze? 5 godzin? 10? Doba? Mój obecny zegarek sam się nakręca. W nieskończoność albo jak padnie mechanizm — cokolwiek nastąpi pierwsze. Konieczność włączania ekranu, aby coś na nim zobaczyć? Bez sensu. Brak czytelności w słońcu? Niedopuszczalne.
Część z Was przeczyta powyższe słowa z ogromnym zdumieniem. Jak taki gadżeciarz jak ja może nie doceniać fajnych zabawek? Owszem — mogę. Bo to próba przeniesienia funkcji telefonu do zegarka na siłę, bez pomysłu i bez polotu. Bez przemyślenia do czego używamy w ogóle zegarka, a do czego specjalistycznych narzędzi, które przypadkiem nosimy w tym samym miejscu. Bez sensu.
Bo iPhone nie był telefonem komórkowym, z funkcjami komputera. Był komputerem, którego mieścimy w kieszeni.
Popatrzcie na to co działo się na rynku przed iPhonem. Było mnóstwo smartfonów, które były do dupy, chociaż wtedy mieliśmy wrażenie, że to kosmiczny sprzęt. N95. P990i. Blackberry jakiś–tam. Nokia Communicator. Było tego sporo, a wszystkie te urządzenia padły jak pojawił się iPhone. Bo iPhone nie był telefonem komórkowym, z funkcjami komputera. Był komputerem, którego mieścimy w kieszeni, który przy okazji ma aplikację odpowiadającą za połączenia głosowe i miejsce na kartę SIM. Apple zmienił tę kategorię nie do poznania, a dzisiejszy świat nie byłby taki sam gdyby nie on. Blackberry nie miałoby dotykowych ekranów, Android starałby się kopiować kanadyjski OS, a Samsung prawdopodobnie oferowałby telefony z Windows Mobile.
Zegarki mechaniczne i elektroniczne służą dzisiaj przede wszystkim do pokazywania nam aktualnej godziny i mierzenia czasu. Przejmują też rolę biżuterii dla mężczyzn. Są też specjalistyczne narzędzia — mierzą puls, mają wbudowany GPS dla biegaczy i tym podobne. To są dwie osobne kategorie. Biżuteria i sport. Klasa i funkcjonalność. Ani Samsung, ani Apple nie powalczą z takimi firmami jak Patek Philippe, IWC, Rolex, Omega czy Tag Heuer, podobnie jak Daewoo Matiz nie powalczy z Porsche 911. Ten pierwszy służy do przemieszczania się z punktu A do punktu B. Ten drugi ma zupełnie inne zadanie — ma spowodować, że sama podróż będzie przeżyciem, a nie to co jest na jej dwóch końcach. Mogą za to podjąć rękawicę w kategorii funkcjonalności i Galaxy Gear oraz SmartWatch 2 są idealnymi przykładami dlaczego nie jest to dobrym pomysłem. Doba na jednym ładowaniu?! I to przy bardzo korzystnych wiatrach. Brian Klug wyliczył, że przy maksymalnym obciążeniu Exynosa w Samsungu wystarczy godzina, aby wyczerpać akumulator do zera. Załóżmy, że wystarcza więc na 5 godzin. Wróć! Na 10! To za mało. Pomijam już wszystko inne …
Liczę na to, że wyprodukują coś, czego nawet nie wiem, że potrzebuję.
Nie powstał jeszcze inteligentny zegarek. Spodziewam się, że jeśli Apple zrobi cokolwiek w tej kategorii, to zrobi to dobrze … i niekoniecznie będzie to zegarek. Być może przy okazji będzie potrafił wyświetlać aktualną godzinę, ale zgodnie z ich filozofią powinien wywrócić rynek do góry nogami. Liczę na to, że wyprodukują coś, czego nawet nie wiem, że potrzebuję. Cóż to będzie? Możemy tylko popuścić naszej fantazji wodze, bo niby praktyczne rozwiązania, jakie przedstawiono w ostatnich latach, są porażką.
Osobiście chciałbym mieć urządzenie na ręku mocno nastawione pod kątem fitnessu. Nie musi mieć nawet wyświetlacza — może przekazywać wszelkie informacje do mojego telefonu. Odwracam trochę kota ogonem, ale chciałbym aby taki iBransoletko–Zegarek potrafił:
- mierzyć mój puls
- monitorować szczegółowo sen
- budzić mnie w najlepszej możliwej chwili, ale nie później niż …
- nanosić na mapę trasę, którą przebiegłem, za pomocą GPSa
- wyświetlać mapy i lokalizować mnie na niej za pomocą GPSa
- nawigować pieszo
- pomagać mi w zwiedzaniu obcych miast, pokazując mi gdzie mam się udać i którędy najlepiej iść, proponując własne trasy lub brać pod uwagę miejsca, które zdefiniowałem, że chcę zobaczyć
- mierzyć mój wysiłek na siłowni
- mierzyć ilość przepłyniętych metrów na basenie
- bezprzewodowo odtwarzać muzykę i podcasty w trakcie biegania czy ćwiczeń
- otwierać moje drzwi w domu i w samochodzie, z jakimś dodatkowym zabezpieczeniem przed obcięciem ręki lub kradzieży
- ekran ma się nie rysować (ewentualne szkło musi być szafirowe)
To tylko kilka pomysłów, które jak zauważycie, mocno pokrywają się z fitnessem — to moje fantazje i życzenia, a każdy może mieć przecież własne. Tak na marginesie to nie musiałaby być bransoletka czy zegarek na rękę. Może być na nogę, szyję lub gdziekolwiek indziej, gdzie nie będzie mi przeszkadzała. No i musi wytrzymać przynajmniej kilka dni na jednym ładowaniu.
Powtórzę. Jeśli cokolwiek ma się na tym rynku zmienić, to producenci nie mogą rozszerzać zegarków o funkcje komputerów. Muszą stworzyć coś nowego, rewolucyjnego, co pociągnie za sobą tłumy i ich zainspiruje. Takiego produktu dzisiaj nie ma na rynku, a czy w ogóle będzie to się dopiero okaże po prezentacji Apple. O ile ta w ogóle nastąpi i o ile będą w stanie stworzyć cokolwiek rewolucyjnego.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.