Google wczoraj zaprezentowało trzy nowości — Androida 4.3, Chromecast oraz nowego Nexusa 7. Najbardziej podekscytował mnie ten drugi, a to samo w sobie jest już dziwne. Niestety, ani Android, ani Nexus 7 albo nie wnoszą nic na tyle interesującego, żeby się tym podniecać, albo mają na tyle duże problemy, że nie warto się ekscytować, z kilku powodów.
Android 4.3
Kupując Nexusa 4 na początku 2013 roku, spodziewałem się Androida 5.0 w maju. Najdalej. Zamiast tego otrzymaliśmy jedno wielkie nic podczas tegorocznego Google I/O1. Wczorajszy update do Androida 4.3 również mnie nie zachwycił, bo nie ma w nim nic co dotyczyłoby mnie.
Profile dla wielu użytkowników to coś czego zdecydowanie brakuje w iOSie, ale nie jest to dla mnie funkcja, z który osobiście korzystałbym, więc nie ma to większego znaczenia. Mam obecnie jedynie nadzieję, że czas pracy na baterii się wydłuży w moim Nexusie, bo jest zdecydowanie gorzej niż w iPhonie 5 — o jakieś 30%. Mam też nadzieję, że wszystko stanie się płynniejsze, bo telefon naprawdę nie zdradza, że ma pod maską cztery rdzenie.
„Mam nadzieję.” No właśnie. Po pierwsze, to się dopiero okaże. Po drugie, nie wiadomo kiedy. Szlag mnie autentycznie trafia, że praktycznie nikt poza Apple nie potrafi wypuścić oprogramowania do wszystkich jednocześnie. Nadal nie mam News Feeda nowego w Facebooku. Podejrzewam, że na Androida też będę musiał czekać. A wczoraj wyraźnie powiedzieli, że „dzisiaj dostaniemy 4.3.” Ja nie dostałem.
Nexus 7
Nowy hardware wygląda na bardzo solidny update, ale niestety software nadal pozostawia bardzo dużo do życzenia. Nawet niekoniecznie sam Android, tylko brak dostępności wielu aplikacji w wersjach tabletowych.
Nexus 7 drugiej generacji ma jedną piękną cechę: ekran o rozdzielczości 1920×1200 i gęstości ponad 300 ppi, w którym przy okazji o 30% zwiększono przestrzeń dostępnych kolorów. Jeśli jest dodatkowo kalibrowany w fabryce, to powinno go zbliżyć jakościowo do iPada 3 i 4, jeśli nie przeskoczyć — testy dopiero powiedzą prawdę.
Martwi mnie jednak co innego — pierwszej generacji Nexus 7 zestarzał się w niesamowicie szybkim tempie. Przede wszystkim laguje jak cholera. Patrząc po sztuce Dominika, to szlag trafiłby mnie na miejscu. Bartek Dul też na to narzekał. Ponoć rozwiązaniem jest przywrócenie go do stanu fabrycznego i ponowna konfiguracja. Niestety nie jest to coś, co miałbym ochotę robić.
Ale wracając do tematu … skoro pierwszy Nexus 7 się tak szybko zestarzał, to co będzie z obecnym? Skąd mamy wiedzieć, że w 2014 nie będzie to wrzód na tyłku, który denerwuje zamiast pomagać. Tak — jestem negatywnie nastawiony do tego typu rzeczy, bo wiem, że można to zrobić lepiej. iPad mini jest tego najlepszym przykładem.
Nie jestem też zwolennikiem wąskich i wysokich ekranów w tabletach. Zdecydowanie preferuję rozmiar 4:3, jak stary dobry CRT, który jest wygodniejszy, szczególnie w poziomie jeśli chodzi o klawiaturę, która jest wtedy użyteczna. Nie potrafię za żadne skarby pisać na poziomych klawiaturach na ekranach 16:9. Nie sądzę, aby nowe proporcje 16:10 cokolwiek w tym względzie zmieniły.
Dla jasności — wolę szerszy ekran swojego Nexusa 4 (1280×768, 16/9.6) niż 16/9 w iPhonie 5. Znacznie lepiej wyglądają na nim strony internetowe.
Pomimo powyższego, obstawiam, że będzie to jeden z popularniejszych tabletów z Androidem dzięki temu, że wspiera LTE, ma ekran 1080p+ i ma zabójczą cenę. Wyższą niż pierwszy model, ale jednak sporo niższą od iPada mini. Ciekawostką jest fakt, że Google podniosło cenę — Apple chyba nigdy nie podniósł ceny zaprezentowanego wcześniej produktu przy jego kolejnych generacjach.
Chromecast
Wygląda jak pendrive, a działa podobnie do AirPlay. Ten mały gadżet podłączany do portu HDMI pozwala na wysyłanie na niego obrazu z YouTube’a lub zakładki Chrome. Jest oczywiście bardziej ograniczony w możliwościach, ale za to powinien się spisywać idealnie w wycieczkach do znajomych — Apple TV jest w tej sytuacji znacznie mniej poręczny, a nie każdy ma SmartTV. To właśnie po to chcę go kupić — wrzucę go do torby i będę korzystał w miejscach, w których nie ma Apple TV. Cena też jest śmieszna — $35 to tak zwany no brainer.
Niestety urządzenie jest obecnie dostępne tylko w USA i Google wstępnie nie ma planów na dystrybucję w inne części świata, chociaż plotka mówi, że pojawi się w UK pod koniec lipca.
* * *
To jak — robimy zakłady kiedy mój Nexus 4 otrzyma 4.3?
* * *
- Pod względem hardware’u. ↩
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.