Napisałbym niechcący, ale zrobiłem to w końcu celowo — uruchomiłem wczoraj aplikację przeznaczoną na iPhone’a na iPadzie. Na Retinowych iPadach te aplikacje wyglądają całkiem sensownie, ponieważ dotychczas korzystały z grafik Retinowych. iPad 2 i mini niestety wykorzystywały zwykłe grafiki, które były skalowane. Wyglądało to tragicznie.
iOS 7 beta 3 niesie jednak zmianę w tym zakresie. iPad mini wyświetla mi grafiki Retinowe, wysokiej rozdzielczości, na ekranie zamiast tych zwykłych. To powoduje, że te programy wyglądają o niebo lepiej, ale to nie wszystko. Sugeruje to również, że wkrótce nadejdzie koniec wspierania przez Apple urządzeń bez Retiny. Grafiki opisane jako „@2x” wktórce staną się standardem. Z developerskiego punktu widzenia, ciekawy jestem czy pójdą w „@4x” jeśli kiedyś znowu podwoją gęstość ekranu, czy pozostaną przy „@2x” i będą kazali developerom zmieniać nazwy plików. Mniejsza jednak o to … Poniżej możecie zobaczyć jak to wygląda, przy czym zwróćcie uwagę na kółko w górym lewym rogu — jest w niskiej rozdzielczości, a cała reszta w wysokiej.
iOS 7 ma nadal jeden ogromny problem, który mnie strasznie irytuje. Chodzi o animacje, a konkretnie to o ich czas trwania. Często czekam aż animacja się skończy zanim mogę coś zrobić, a jeszcze częściej próbuję już wykonać jakiś gest, który naturalnie nie zostaje zarejestrowany dlatego, że animacja nadal trwa. Bez sensu. Dobrym przykładem jest mój iPad mini z dwoma ekranami na SpringBoardzie. Na głównym mam najważniejsze rzeczy, ale od czasu do czasu sięgam do aplikacji na drugim ekranie. Często zdarza mi się, po wciśnięciu przycisku Home, że próbuję machać w lewo palcem, aby przewinąć ekran z aplikacjami na sąsiedni, ale nic z tego nie wychodzi. Podoba sprawa jest zresztą z folderami, zarówno przy otwieraniu jak i ich zamykaniu.
Wiemy, że Apple może zmieniać czasy trwania animacji. Teraz pozostaje tylko wywrzeć na nich na tyle dużą presję, aby coś z tym zrobili.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.