Jeśli chcecie mnie wesprzeć to zapraszam do kupna mojego poradnika "Jakim jesteś Makiem?".

IFTTT; jest też wersja dla iPhone’a

· Wojtek Pietrusiewicz · 7 komentarzy

If This Then That, co po naszemu możnaby pokrętnie przetłumaczyć na „Jeśli To To Tamto,” to genialny w swojej prostocie system automatyzacji działający w oparciu o najprzeróżniejsze serwisy internetowe. Jeśli chcę ustawić, żeby Kalendarz wysyłał mi SMSy na temat wybranych wydarzeń, posiadających na przykład jakieś słowo kluczowe, to tworzę odpowiedni „przepis” na IFTTT i voilá! Jeśli chcę, aby włączyły mi się światła w domu po wysłaniu tweeta, SMSa, maila to mogę to też ustawić, mają oczywiście odpowiedni hardware w domu. Możliwości jest mnóstwo, a serwis ma obecnie jedną wadę — dodajemy do niego różne konta, ale tylko jedno każdego rodzaju. Ponoć trwają prace, aby to zmienić, a mi tymczasem brakuje wsparcia dla większej ilości kont Twitterowych.

Wczoraj za to pojawił się IFTTT, w formie aplikacji, na iPhone’a, ale nie jest to po prostu aplikacja do obsługi naszego konta na WWW. Wprowadza szereg nowości do obsługi pewnych funkcji iPhone’a. Możemy przykładowo ustawić automatyczne uploadowanie zdjęć zrobionych przednią kamerą na Flickr, z możliwością wprowadzania predefiniowanych metadanych. Mamy też dostęp do Przypomnień / Reminders oraz Kontaktów. Niestety ma to kilka wad przy obecnym iOS 6 — aplikacja w tle chodzi przez jedynie 10 minut, co jest narzucone przez system, a potem wyłączy się, więc trzeba pamiętać o tym, żeby wykonała za nas te rzeczy. Można jednak włączyć małego hacka, który obejdzie to ograniczenie, za pomocą geofencing. Działa to na podobnej zasadzie co niektóre aplikacje — jeśli zmienimy nasze położenie to program się uruchomi, zrobi co trzeba, i ponownie uśpi. Na pewno wpłynie to na baterię, a to jak bardzo zapewne zależy od ilości przepisów oraz tego co mają robić.

Osobiście nie planuję korzystać z funkcji iOSowych, bo nie mają na obecną chwilę zastosowania w moim workflow. Aplikacja ma jednak jedną ogromną zaletę — pokazuje listę triggerów, dzięki której możemy dokładnie prześledzić co i dlaczego wywołało dany przepis. Mam nadzieję, że wkrótce pojawi się wersja na iPada.

Sam korzystam obecnie z sześciu przepisów:

  1. Jeśli oznaczę wpis gwiadką w Feedly to tworzy mi automatycznie szkic w WordPressie tutaj, na Makowym, w pierwszej linijcie jest URL do źródła, a poniżej treść, którą mogę zacytować. Wpada też automatycznie do kategorii Linked.
  2. Jeśli śpię krócej niż 6 godzin (według Jawbone Up), to wysyłany jest e–mail do Żony o żartobliwej treści — stworzony do celów testowych podczas recenzji Jawbone Up; obecnie próbuję dodać możliwość wysyłania różnych żartów lub wierszy, ale nie miałem jeszcze okazji nad tym popracować.
  3. Codziennie archiwizowane są statystyki mojego snu do odpowiedniego miejsca w Evernote.
  4. Codziennie archiwizowane są ilości pokonanych kroków oraz przebyty dystans, również do Evernote.
  5. Jeśli wrzucę zdjęcie na swojego Tumblra, to zostaje one opublikowane na moim koncie ADN.
  6. Jeśli napiszę coś na ADN z hashtagiem #tw to zostanie to również opublikowane na Twitterze.

Tyle przepisów mi zostało po ostatnim sprzątaniu, ale czekam na możliwość dodania kolejnych kont, aby wprowadzić kolejne.

A Wy do czego używacie IFTTT?

Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.