Wczoraj w nocy otrzymałem maila od niejakiej Kasi P. Sorry Panowie — płeć piękna ma pierwszeństwo … a tak na serio, to skoro takie pytanie padło, to zapewne nie jest to wystarczająco jasne. Śpieszę więc z tłumaczeniem.
Kasia P. napisała maila niestety per pan. Serio — nie jestem aż taki stary. Wolę na ty. Wracając jednak do maila …
Proszę wybaczyć, że do Pana piszę, ale natrafiłam dzisiaj w sieci na Pana artykuł, dotyczący Flasha i programu ClickToFlash. Od kilku dni mam MacBooka, wcześniej korzystałam z PC–ta. Dlatego mam pytanie, być może niedorzeczne, ale nie wiem, jak sobie z tym poradzić. Przeczytałam na stronach internetowych, że najlepiej odinstalować Flasha z komputera. Pan pisze, żeby wykorzystać ClickToFlash. Moje pytanie: czy mam najpierw odinstalować Flasha, a potem zainstalować Clicka, czy zainstalować Clicka bez odinstalowywania Flasha?
I czy ta zmiana nie spowoduje, że np. niektóre strony w internecie nie będą się prawidłowo wyświetlały? Mam nadzieję, że nie sprawiam Panu kłopotu moim mailem.
Serdecznie pozdrawiam
Katarzyna P.
Zacznijmy zatem od wyjaśnień podstawowych pojęć …
Adobe Flash — Jest to wtyczka do systemu, która pozwala na wyświetlanie treści dostarczonych w tym formacie. Mogą to być filmy na YouTube, które są tylko częścią danej strony internetowej, ale mogą to być również całe strony internetowe, jak chociaż moja własna galeria, którą znajdziecie tutaj.
Tip — Aby wyświetlać filmy na YouTube bez Flasha trzeba zapisać się do HTML5 trial. Można to zrobić tutaj.
ClickToFlash — Jest to wtyczka do przeglądarki internetowej, której zadaniem jest blokowanie wyświetlania się elementów stron internetowych (lub całych stron, jeśli są we Flashu w 100%). Jej celem jest blokowanie tych treści dopóki nie chcemy ich wyświetlić — wystarczy wtedy kliknąć w zablokowany element, a on się załaduje. Aby ClickToFlash działał, konieczne jest zainstalowanie samego Flasha.
Ludzie nie polecają instalowania Adobe Flash z kilku powodów. Po pierwsze, wpływa on znacząco na prędkość rozładowywania się baterii w laptopach. Po drugie, potrafi on, przez brak optymalizacji, nieźle obciążyć procesor w komputerze, co oczywiście wpływa na „po pierwsze.” Po trzecie, Flash ma sporo luk i zmniejsza on bezpieczeństwo systemu operacyjnego — możemy to oczywiście minimalizować poprzez instalowanie jego najnowszych wersji.
Dzisiaj, czyli w 2013 roku, jeśli dana strona internetowa wykrywa, że nie mamy Flasha to przeważnie zastępuje treść w formacie, który jesteśmy w stanie przeczytać i dzięki temu w większości przypadków nie tracimy absolutnie nic. Starsze strony niestety mogą nie wyświetlać pełnej treści lub możemy mieć problem z dotarciem do niektórych jej elementów i przez „problem” mam na myśli niemożliwość odtworzenia ich. Potencjalnie więc brak Flasha ogranicza nasze możliwości przeglądania internetu. W praktyce jednak nie odczuwam tego zupełnie — nie mam ani Flasha, ani ClickToFlash.
Sens instalowania ClickToFlash jest tylko wtedy, jeśli mamy lub chcemy mieć Flasha, ale nie chcemy, aby on się domyślnie ładował, niepotrzebnie obciążając CPU i zwiększając zużycie baterii. Z moich doświadczeń tracimy od godziny do dwóch czasu pracy na baterii jeśli Flash jest zainstalowany. Nie przeprowadzałem nigdy testów ile ClickToFlash pozwala zniweczyć ten problem.
Tak więc najlepiej nie instalować Flasha, ale jeśli już musimy (lub chcemy), to warto zainstalować ClickToFlash, szczególnie na laptopach.
Tip — Przeglądarka Chrome ma wbudowanego w siebie Flasha, który jest niezależny od tego od Adobe, więc możemy posiłkować się tą przeglądarką wtedy kiedy chcemy obejrzeć coś we Flashu, nie mają go jednocześnie zainstalowanego.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.