Ludzkość, odkąd powstały laptopy, martwią się o kolejną rzecz, jakby nie mieli wystarczająco zmartwień na co dzień. Niestety do tych osób zaliczam się również ja, ale ktoś mądry pomyślał i wydał darmową aplikację do monitorowania stanu naszego akumulatora — CoconutBattery.
Ten maleńki program zajmuje zaledwie 1,2 megabajta na dysku i warto go zainstalować. Pozwala nam na sprawdzanie nie tylko szczegółowego stanu baterii, ale również ilość cyklów ładowania, jej temperaturę, bieżący pobór prądu oraz całkowitą pojemność. Program przy okazji pokazuje też model naszego Maka oraz jego wiek — jak widać mój jest świeżuteńki niczym pupcia niemowlaka. Norberta na pewno jest starszy — ostatnio w ramach rozrywki trochę się przekrzykujemy, który jest lepszy (np. tu i tu). Tak, wiem … jesteśmy dziećmi. Nic nowego.
CoconutBattery ma jeszcze jedną fajną cechę, dzięki której możemy zapisywać stany z wybranych przez nas momentów. Wystarczy kliknąć w mały szary trójką w górnym prawym rogu aplikacji, a rozwinie się „szuflada” z naszymi notatkami.
CoconutBattery dostępny jest w dwóch wersjach — 2.8 dla OS X 10.5 lub nowszego oraz 2.6.6 dla 10.4 ze wsparciem dla PowerBooków i iBooków. Możecie go pobrać stąd za darmo, a jeśli Wam się spodoba, to autor prosi o datki via PayPal.
Pozostałe wpisy dotyczącego mojego MacBooka Air 11,6″ znajdziecie pod tagiem Neptune.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.