Jony Ive doprowadził mnie do szału, rozpaczy oraz kilku innych stanów emocjonalnych. iOS 7 to jednak nie tylko wygląd. To również nowe funkcje, które mają poprawić system operacyjny. Lepsze, gorsze, nowe, skopiowane i innowacyjne. Zobaczmy co w trawie piszczy.
Control Center — To jest funkcja znana z Androida i innych mobilnych systemów operacyjnych od wielu lat. Ciężko nawet powiedzieć, żeby to zostało skopiowane, ponieważ jest tak powszechne, że Apple po prostu dopiero teraz postanowiło skorzystać z dobrodziejstw trzymania najważniejszych ustawień „pod ręką.” Otrzymujemy tutaj dostęp do trybu samolotowego i mamy możliwość włączenia lub wyłączenia WiFi, Bluetooth, trybu Do Not Disturb oraz blokady obrotu ekranu. Możemy również regulować jasność LCD, sterować muzyką czy skorzystać z AirDrop oraz AirPlay. Nowością są skróty do aplikacji latarka1, timera, kalkulatora i aparatu.
Niestety nie ma możliwości zmiany przeznaczenia tych czterech ostatnich ikon, a cała reszta jest do zaakceptowania w takiej formie w jakiej to przedstawiono. Panel wysuwa się po wykonaniu gestu od dołu ekranu — nowość, do której można się bardzo szybko przyzwyczaić.
Centrum Powiadomień — Android nadal ma to rozwiązane lepiej niż iOS. Największą wadą obecnego rozwiązania w iOS 6 jest to, że nie można gestem „zrzucić” powiadomienia. Pod Androidem wystarczy machnąć w lewo lub prawo, a powiadomienie zostaje oznaczone jako przeczytane. Rozwiązanie Apple jest gorsze pod tym względem, ale wolę je pod względem wizualnym, ponieważ jest bardzo spójne i bardziej czytelne. Niezależnie, to miejsce w obu systemach, które cechuje przede wszystkim prostota. Apple jednak zdecydowało się wprowadzić dodatkowe zakładki, psując cały efekt. Same powiadomienia są teraz również znacznie większe, przez co łatwiej przeczytać tekst, ale mieści się ich zaledwie kilka na stronie. Nie do końca rozumiem też sens podziału na „wszystkie” i „przegapione,” ale nie miałem też okazji dłużej z tym żyć. Widok „dzienny” powinien przede wszystkim posiadać dynamicznie zmieniający się rozmiar kalendarza — pusty niepotrzebnie zajmuje sporo miejsca. Niestety zniknęły przyciski do tweetowania i postowania na Facebooku. Mam wrażenie, że całość stała się jeszcze bardziej skomplikowana, a nie rozwiązano problemów z takim systemem powiadomień.
Multitasking — Pod tym hasłem kryje się nie tylko widok do przełączania się pomiędzy programami, ale również kilka nowych technologii zastosowanych w iOS, które po wykorzystaniu przez developerów, mogą być świetnymi dodatkami. Przełączanie się pomiędzy programami jest teraz niewątpliwie łatwiejsze i znacznie szybsze. Do tego dochodzi gest „wyrzucenia” aplikacji do góry, co jest równoznacznie z zamknięciem jej — znacznie wygodniejsze niż metoda znana z poprzednich iOS. Ciekawą technolgią jest automatycznie uaktualnianie treści w danych aplikacjach w tle. „Korzystają z okazji,” gdy coś innego korzysta już z WiFi lub połączenia z internetem. Całość ma dbać o żywotność baterii i nie zużywać jej niepotrzebnie w trakcie dnia. To akurat mnie cieszy i liczę, że tweety będą ładowały się na bieżąco.
Aparat — Apple tutaj zdecydowanie chce skorzystać z popularności aplikacji, które nakładają filtry na zdjęcia. Jeśli ich filtry będą odpowiednio dobre i interesujące, to wielu z nich skorzysta. Ciekawostką jest również wprowadzenie format 1:1, czyli kwadratu. Mam nadzieję, że będzie możliwość wyłączenia tej opcji w preferencjach, bo osobiście nie jest mi potrzebna. Przełączanie się pomiędzy trybami, czyli wideo, foto, foto–kwadrat i panorama, odbywa się gestami lewo–prawo. To spory plus, znacznie poprawiający sprawność aplikacji. Całość jest ogólnie prosta do bólu, ale działa nadspodziewanie dobrze. Inżynierowi, który projektował tę część UI należą się gratulacje.
Zdjęcia — Miałem nie mówić o designie i gustach, ale to jedyna nowa ikona, która mi jako–tako się podoba. Aplikacja w nowej odsłonie również zapowiada się interesująco, a podział po danych z EXIFa wydaje się być naturalnym. Jak to się sprawuje w rzeczywistości dopiero się okaże. Współdzielone Photostreamy są prawie nie wykorzystywane przez nikogo, a działają naprawdę dobrze. Szczególnie wśród rodziny. Trzymam kciuki za dalsze usprawnianie tego programu.
AirDrop — Rzadko kiedy mam potrzebę skorzystania z tego typu rzeczy, a jeśli już to przeważnie korzystam z e–maila lub Dropboxa. Ta funkcja, korzystająca z WiFi oraz Bluetooth, powinna jednak sprawić, że dzielenie się zdjęciami na imprezie czy w rodzinnym gronie będzie prostsze niż dotychczas. iOS oczywiście dba o to, żeby całość trafiła na swoje miejsce. Podejrzewam, że ze względu na bezpieczeństwo oraz zobowiązania Apple względem wydawców muzyki nie będzie możliwości przesyłania mp3/aac. Aha — same transfery pomiędzy urządzeniami nie są szyfrowane. Spodobał mi się też przytyk skierowany w Samsunga podczas keynote: AirDrop nie wymaga podchodzenia do drugiej osoby i stukania się telefonami.
iOS in the Car — Dla osoby z właściwym samochodem to może być świetne rozwiązanie. iOS in the Car automatycznie wie kiedy podążamy do pracy czy domu i integruje się z ekranem w wybranych markach aut, aby przenieść na „duży” ekran istotne informacje, w tym nawigację, połączenia telefoniczne poprzez Siri, muzykę i SMSy. Chciałbym, aby wszyscy producenci dogadali się i stworzyli jeden standard. Ach te moje marzenia.
Find My iPhone — Tutaj wprowadzono dwie znakomite nowości. Po pierwsze, nie da się przywrócić telefonu z backupu jeśli Find My iPhone jest włączone — konieczne jest jego uprzednie wyłączenie. Po drugie, jeśli złodziej ukradnie telefon i wymaże jakimś sposobem jego zawartość to i tak trzebe będzie podać Apple ID, aby móc go ponownie aktywować. Cieszy mnie tak aktywne rozwijanie bezpieczeństwa. Mądrzejszych złodzieji powinno to odstraszyć, głupich nic nie powstrzyma.
* * *
Wprowadzono jeszcze kilka nowości w App Store, Safari i u Siri, jednak nie są one już na tyle istotne, aby szerzej o nich pisać. Bardzo interesuje mnie jak dobry będzie iCloud Keychain, który również będzie obecny w OS X Mavericks — to może być silny duet i zagrażać takim aplikacjom jak 1Password.
Niestety nadal niewiele wiadomo o sprawniejszym dzieleniem się plikami oraz wymianą informacji pomiędzy aplikacjami. To jednak z cech Androida, który być może nie jest najbezpieczniej rozwiązana, ale działa naprawdę bardzo dobrze. Czekamy dalej …
Z niecierpliwością czekam na kolejne nowości w iOS 7. Powższa lista jest bardzo imponująca, ale są ważniejsze rzeczy, których jeszcze nie zaadresowano.
* * *
- Którą miałem w Androidzie w odpowiednim miejscu, ale nie działała prawidłowo. ↩
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.