Mark Gurman dzisiaj, na łamach 9to5Mac, opublikował „exclusive” z informacjami zdobytymi od swoich źródeł na temat nadchodzącego w te wakacje OS X 10.9. Nazwa kodowa najnowszej wersji rzekomo brzmi Cabernet, a sam system skupi się na nowych funkcjach dla power-userów.
Najważniejszą, dla mnie przynajmniej, informacją jest to, że sam UI nie zostanie znacząco przeprojektowany. Zimny pot mnie oblewa na myśl o tym, że będę musiał zmieniać przyzwyczajenia — nawet na lepsze — wzorem przesiadki z Windows XP/Vista/7 na Windows 8. Wiele osób powinno docenić nowego Findera, który będzie oferował zakładki, tagi i zapewne inne udogodnienia. Sporo z Was na niego narzeka, ale sam już się tak do niego przyzwyczaiłem, że prawie nie mam zastrzeżeń. Mark również donosi o przebudowanej przeglądarce Safari, która ma być szybsza i wydajniejsza.
Nie wiem skąd dokładnie pochodzą powyższe informacje, ale Craig Federighi (SVP Software Engineering w Apple) w mailu zdradził w zeszłym roku, że OS X w końcu otrzyma możliwość „przypięcia” aplikacji w trybie pełnoekranowym na innym monitorze, w innym Space — nie wypowiedział tego oczywiście bezpośrednio, ale czytając pomiędzy liniami zdziwiłbym się gdyby było inaczej. Narzekamy na brak tej funkcji od dwóch lat …
Mark również spekuluje, że OS X może zaadoptować różne technologie z iOSa, w tym możliwość pauzowania wątków pracujących w tle, aby pierwszoplanowe miały dostęp do większych zasobów mocy procesora. Te informacje pochodzą od jego źródła, ale oczywiście wszelkie technologie, nad którymi Apple dzisiaj pracuje, mogą zostać w każdej chwili odłożone na półkę.
Sam spodziewam się OS X 10.9 na WWDC 2013 w formie bety, a debiutu dla konsumentów w lipcu lub sierpniu. Nadal stawiam Cougar nad Lynxem … ale część mnie chciałaby premiery Nyan Cat. A Wam czego dzisiaj w nim brakuje?
Źródło: 9to5Mac
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.