Jeśli chcecie mnie wesprzeć to zapraszam do kupna mojego poradnika "Jakim jesteś Makiem?".

Przykład haterstwa w wykonaniu „naczelnego” pewnej strony internetowej

· Wojtek Pietrusiewicz · 32 komentarze

Michał Szabłowski na łamach serwisu, którego nazwy nie wymienię, aby przypadkiem Google go nie zaindeksowało tutaj:

Są jeszcze dwie cechy, które, według Apple, czynią iPhone’a wyjątkowym: zapisywanie informacji w iCloud oraz obecność asystenta głosowego Siri. O tym, że konkurencja oferuje od dawna ich odpowiedniki, wie każde małe dziecko, lecz najwyraźniej nie każdy iKlient.

Początek zapowiada się ciekawie. Naczelny zdaje się próbować pokazać innym redaktorom jaki przyjmują styl. Taki trochę wiejski, ale zawsze.

Kolejne generacje iPhonów zdobyły aż osiem statuetek pod rząd. Jest to wynik imponujący, jednak nie powalający na kolana. Dla przykładu: to Galaxy S III został doceniony w zeszłym roku na europejskim rynku, zyskując tytuł najlepszego telefonu przyznawanego przez stowarzyszenie EISA.

Mnie osobiście takie nagrody zupełnie nie interesują z wielu względów, ale skoro już „naczelny” porównuje, to chociaż zwróciłby uwagę na dysproporcje pomiędzy ilością zdobytych nagród, a nie przyrównywał 8 do 1.

„Detale jak w zegarku a nie w smartfonie” – i od razu wiemy, że mamy do czynienia ze szwajcarską precyzją. Smukłość, niewielka waga, aluminiowa obudowa – są to cechy obce wszystkim pozostałym modelom. Przynajmniej w zaczarowanym świecie Apple.

Chętnie dowiem się jaki telefon jest porównywalnie dobrze wykonany jego zdaniem.

„Tylko iPhone ma ekran retina” – w tym momencie śmiałem się najgłośniej. To tak, jakby powiedzieć, że tylko McDonald’s ma BigMaca, lub Mercedes – S Klasę.

Tutaj wyjątkowo mówi z sensem, chociaż forma naganna.

Również, czy popularność optyki iPhone’a mierzona liczbą zdjęć na Flickerze (czemu nie Instagramie?) powinna świadczyć o jej niepowtarzalności.

Nie ma statystyk w temacie, ale skoro z 90 milionów użytkowników, 40 milionów używa iPhone’a, to wątpliwe jest, aby jakikolwiek pojedenyczy telefon z Androidem mógł konkurować. Po drugie, Instagram to żaden standard jeśli chodzi o zdjęcia. Flickr to znacznie poważniejszy serwis, jakby na niego nie patrzeć.

Dalej mamy: żywotność baterii i wydajny procesor. Fakt, gadżety firmy Apple są w czołówce jeśli chodzi o płynność i długość działania. Sami jednak oceńcie, czy czyni to je wyjątkowymi.

Patrząc na definicję słowa „wyjątkowy” to … tak.

Są jeszcze dwie cechy, które, według Apple, czynią iPhone’a wyjątkowym: zapisywanie informacji w iCloud oraz obecność asystenta głosowego Siri. O tym, że konkurencja oferuje od dawna ich odpowiedniki, wie każde małe dziecko, lecz najwyraźniej nie każdy iKlient.

Michał właśnie udowodnił jakie ma pojęcie o tym co pisze. S Voice działa jakby chciał, a nie mógł, a Google Now to jednak coś innego – tylko wąski zakres funkcji się pokrywa. iCloud to chmura, ale oferująca zupełnie inne doświadczenia niż konkurencyjne serwisy. Nie można ich przyrównać do siebie, bo służą do innych rzeczy i mają odmienne od siebie cechy.

Do września 2012 roku fanboy’e Apple musieli zadowolić się miniaturowym wyświetlaczem kolejnych generacji iPhonów, podczas gdy reszta świata dostała od firm, które nie trzymały się ślepo widzi mi się szefa, urządzenia wyposażone w znacznie większe i wygodniejsze w obsłudze ekrany.

Dobry hate to podstawa … Michał niestety pominął zupełnie fakt, że konkurencja również oferuje telefony z mniejszymi … przepraszam … minuaturowymi wyświetlaczami …

Wstyd mi, że mieszkam w tej samej części Warszawy co ten człowiek. Wstydziłbym się też mieć „naczelnego,” który pisze w takiej formie …

Zdjęcie: BaRo24

Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.