Dwa dni temu pisałem o tym dlaczego warto pozostać przy iPhonie i ogólnie iOS. Wiele osób, które zdecydowały się na przesiadkę1 wraca z podkulonym ogonem – po prostu nie każda platforma jest w stanie spełnić oczekiwania każdego, a te są przecież skrajnie różne. Dla mnie niezwykle istotny jest Twitter i jego synchronizacja pomiędzy każdą platformą, dlatego wybrałem Tweetbota. Dla innego użytkownika znacznie ważniejsza będzie dobra integracja narzędzi Google, a jeszcze inny z bliżej niewyjaśnionych przyczyn będzie chciał korzystać z Office’a. Każdy telefon ma swoje mocne strony, ale obecnie na rynku jest tylko jeden, który jest bardzo solidny pod każdym względem – to ten, którego dzisiaj nie będę polecał, bo ma na pokładzie iOS.
Największą zaletą telefonów z Androidem dla wielu osób jest ich niska cena. Jest kilka flagowych modeli w cenie iPhone’a, ale zdecydowana większość telefonów z tym systemem operacyjnym jest “tania jak barszcz” nawet bez umowy z operatorem. Niestety odstają również parametrami technicznymi i w znaczącej większości są dla mnie kompletnie nie do zaakceptowania. Moja Żona obecnie używa HTC One X z CM10 i ceni sobie w nim przede wszystkim prędkość, ale gdy wzięła do rąk Sony Xperia Miro, to nie mogła się nadziwić jak wolno działa. Chciałbym zwrócić uwagę, że daleko jej do powerusera. Wyciągając wnioski ze swojego ograniczonego otoczenia mogę tylko zasugerować rozejrzenie się za półką średnią w najgorszym wypadku – nawet najbardziej cierpliwych szlag trafi jak będą musieli czekać do dziesięciu sekund na uruchomienie się aparatu.
Wczoraj w ofercie Play pojawiła się oferta, która pod względem ceny miażdży – Nexus 4 można kupić za 129 PLN miesięcznie z dwuletnim kontraktem. Sam abonament kosztuje 99 PLN, więc wychodzi na to, że na sam telefon dostajemy kredyt w wysokości 720 PLN, rozłożony po 30 złotych miesięcznie. To taniej niż kupić ten telefon w Google Play, a przy okazji mamy nielimitowane SMSy, MMSy, rozmowy do wszystkich i 2,5 GB internetów. Więcej w temacie znajdziecie tutaj.
Cena to jedno, ale są przecież drogie telefony i muszą one oferować coś więcej niż iPhone, prawda? Pierwszą rzeczą, która przychodzi do głowy to rozmiar ekranu. Część osób mówi, że ich rozmiar był podyktowany tylko i wyłącznie koniecznością instalowania większych baterii, bo sam system jest znacznie bardziej prądożerny i chyba trochę prawdy w tym jest. Skoro bateria o pojemności 2100 mAh w moim Nexusie 4 “trzyma” krócej niż mój iPhone 5 z akumulatorem o pojemności niecałych 1500 mAh, to chyba czas Google’owi zwrócić uwagę na pewne problemy z Androidem. Skutkiem pobocznym jednak są wspomniane, “duże” ekrany, ostatnio coraz częściej w rozmiarach 4,5“ – 5”. To sporo więcej niż oferuje iPhone i o ile dla mnie samego nie robi to większej różnicy, to nie da się ukryć, że komfort patrzenia na większy ekran jest wyższy, a już w szczególności dla osób z gorszym wzrokiem. Zamiast korzystać z opcji powiększania fontów na iPhonie można po prostu zdecydować się na większy ekran. Telefony z Androidem mają również różne proporcje wspomnianych ekranów, od najpopularniejszych 16:9 (1280×720 lub 1920×1080) do rzadziej spotykanych 1280×768, które oferują więcej pikseli w poziomie. Nie jestem fanem 16:9 z paru powodów, ale głównym jest fakt, że strony WWW lepiej prezentują się na szerszych ekranach – moja własne Makowe ABC lepiej wygląda na Nexusie niż iPhonie, co możecie zobaczyć poniżej.
Kolejnym plusem Androida jest to, że aplikacje mogą pracować w tle, drenować baterię ile chcą, a system ich nie zamknie. Plusem?! W określonych przypadkach jak najbardziej. W praktyce nie znalazłem jeszcze żadnego praktycznego zastosowania dla tego typu rzeczy. W życiu codziennym jedyne aplikacje, które chciałbym, aby pracowały w tle to wszelkiej maści nawigacje i krokomierze. iOS pozwala tego typu programom na wybryki, ale w teorii, aplikacja Moves, która ma również z czasem trafić na Androida, będzie mogła funkcjonować bez korzystania z GPSu – to może być spory plus zważywszy o ile ona zwiększa zużycie baterii. Znajdą się też zapewne osoby, które mają inne pomysły na wykorzystanie tej “wolności” oferowanej przez Google’a – jak macie interesujące przykłady, to zostawcie proszę ich opis w komentarzach.
Kolejnymi dużymi plusami Androida są aplikacje samego Google i chociaż wersje na iOS ostatnio są ładniejsze z lepszym UI, to integracja wersji Androidowych z systemem jest znacznie lepsza. W dużej mierze to zasługa wbudowanego w OS możliwości współdzielenia się informacjami pomiędzy aplikacjami. Działa to w 90% przypadków świetnie – pisałem o tym niejednokrotnie właśnie z tego powodu.
Google Now jest kolejnym plusem, chociaż chodzą słuchy, że trafi on również na iOS. To zdecydowanie moja ulubiona cecha Androida na dzień dzisiejszy, a integracja z systemem jest prawie wzorowa. Podobnie zresztą jak powiadomienia, które nie dość, że dają nam możliwość interakcji bezpośrednio w pasku powiadomień – przykładowo można bezpośrednio archiwizować maila lub odpowiedzieć na Tweeta – to są po prostu lepsze niż te w iOSie ze względu na łatwość ich obsługi.
Zapewne są osoby, które zostaną przekonane lub już przesiadły się na Androida z któregoś z powyższych powodów. Niestety ciężko znaleźć telefon, który będzie spełniał absolutnie wszystkie moje/nasze wymagania. Nexus 4 byłby dla mnie takim telefonem, gdyby posiadał lepszy aparat. HTC One mógłby również takowym być, gdyby był dostępny w wersji z czystym Androidem, bez Sense. Galaxy S 4 … cóż … ma plastikowe body. Na chwilę obecną najlepszym kompromisem dla mnie pozostaje Nexus 4, również ze względu na dwu- lub czterokrotnie niższą cenę w stosunku do flagowców konkurencji.
Niestety nie udało mi się na dzień dzisiejszy znaleźć idealnego telefonu, ale chętnie dowiem się jakie Wy macie priorytety w przypadku doboru własnego.
- Również na WP7/8 i inne systemy. ↩
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.