Tytułowe narzędzie służy do jednej prostej czynności – fałszowania tweetów. Z pozoru to oczywiście wygląda jak kupa fajnej zabawy, szczególnie wśród znajomych. Jak zapewne z pewnym niedowierzaniem zauważyliście, Bartek będzie przesiadał się na iOS. Nienawidzi przecież Androida. Tak napisał. Mam screenshota, który to potwierdza – a tutaj macie do niego link. O ile w takiej sytuacji to jedynie żart, który nikomu nie przysporzy kłopotów, nietrudno wyobrazić sobie znacznie poważniejsze sytuacje i ich konsekwencje.
A co się stanie jeśli The Verge zwolni swoich topowych redaktorów? A co jeśli The Guardian napisze o ataku nuklernym na Koreę Północną? A jak zazdrosny pracownik napisze coś głupiego na swojego kolegę, który wyleci za to z roboty? Przykłady słabe – zapewne wymyślicie lepsze i bardziej szkodliwe – ale w ten sposób naprawdę można sporo namieszać, prywatnie i publicznie.
Jestem na nie, bo zawsze się znajdzie jakiś baran, który narobi więcej szkód niż dobrego, a jak wszyscy połapią się o co chodzi, to będzie już za późno.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.