Niedawno i ze sporym opóźnieniem zrobiłem upgrade do OS X 10.8.2. Operacja się udała, ale pacjent zaczął wykazywać się dziwnym zachowaniem, a mianowicie przestał działać mi screensaver. Przez moment myślałem, że to problem z Caffeine, ale dosyć szybko go wykluczyłem. Problem w każdym razem charakteryzował się na dwa sposoby: nie działał screensaver, który powinien się włączyć po trzech minutach nieużywania komputera. Niestety ekran po 15 minutach brak aktywności również się nie wyłączał. Na szczęście znalazłem rozwiązanie problemu …
Wieczorem zwróciłem się do Google z pytaniem o podobne problemy innych. Okazało się, że wiele osób uskarża się na dokładnie takie same problemy na forach Apple. Niestety, zdaje się to wyglądać na problem w samym 10.8.2, który dotknął niektórych userów. Nie poddałem się jednak i postanowiłem sprawdzić jaki proces blokuje wygaszacz ekranu. W tym celu udałem się do Terminala i wpisałem:
1 |
[crayon-6758b7f674a37398150510 inline="true" ]pmset -g assertions |
[/crayon]
Terminal wyświetlił takie informacje:
1 |
[crayon-6758b7f674a3e139046790 inline="true" ]Assertion status system-wide: |
PreventUserIdleDisplaySleep 0
PreventSystemSleep 0
PreventUserIdleSystemSleep 0
ExternalMedia 1
DisableLowPowerBatteryWarnings 0
UserIsActive 0
ApplePushServiceTask 0
BackgroundTask 0[/crayon]
To co nas interesuje to PreventUserIdleDisplaySleep – jeśli jest tam wartość 1 to wiemy gdzie jest problem1. Poniżej natomiast widniał winowajca takiego stanu rzeczy: iTunes. W liście procesów pod powyższą listą będziecie mieli odpowiedni pid wyświetlony do spółki z PreventUserIdleDisplaySleep co wskaże Wam, który z nich nabroił.
Z jakiegoś powodu zamykanie i otwieranie iTunes nie rozwiązywało tego problemu, więc go prostu go zabiłem. Od ponownego uruchomienia kilka dni temu, do dnia dzisiejszego, wszystko śmiga jak należy.
- Powyżej jest naturalnie 0, ponieważ już nie mam tego problemu. ↩
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.