Amazon dzisiaj zaprezentował trzy produkty, przy czym dwa z nich były już widziane wcześniej. Pokazano następcę Kindle, z elektroniczny atramentem wykonanym w nowej technologii paperwhite o gęstości 212 PPI oraz dwa tablety oparte o Androida: 7″ Kindle Fire1 i 8.9″ Kindle Fire HD.
Kindle 6″ paperwhite
Nowe modele charakteryzują się nowym ekranem z wbudowanym podświetleniem oraz ekranem paperwhite, który ma zwiększony kontrast, „bielszą biel”, „czarniejszą czerń” i wyższą rozdzielczość. Z moich wyliczeń wynika, że 212 PPI daje nam rozdzielczość około 1024×768 pikseli. Nie wątpię, że czcionki w książkach będą wyglądały znacznie lepiej, ale do kontrastu ani bieli nie mam obecnie zastrzeżeń. Ceny to najważniejszy element układanki, a ta niestety nie spadła poniżej magicznej granicy $100. Model WiFi kosztuje $119 ($139 bez reklam), a 3G $179. Poprzedni model z reklamami nadal będzie dostępny za $69, ale ma stary ekran.
Myślałem, że zdecyduję się na nowy model, ale na chwilę obecną będę musiał poczekać i zobaczyć jak to wygląda na żywo i czy warto go kupować. Przede wszystkim martwi mnie fakt, że modele paperwhite obsługiwane są dotykiem – niestety jestem zagorzałym fanem klawiszy na brzegu obudowy. Podejrzewam, że trzeba się będzie do tego przyzwyczaić – technologia idzie do przodu i z czasem nie będzie w ogóle modeli z klawiszami.
Kindle Fire i Fire HD
Nowe modele Fire sprawiają znacznie lepsze wrażenie na zdjęciach niż poprzednik. Najciekawszy jest fakt, że cena modelu 7″, pomimo że został usprawniony o szybsze bebechy, dwukrotnie więcej RAMu i dłuższy czas pracy na baterii, nadal wynosi $199. Ten krok ewidentnie został podyktowany wejściem na rynek Nexusem 7, którego obecnie testuję. Poprzedni model Kindle Fire za to spadł do $159.
Model Fire HD z kolei jest znacznie większy – ma 8.9″ i kosztuje $300. Nazwa HD nie jest wymyślona – rozdzielczość wynosi 1920×1200 px, co jest bardzo wysoką wartością. Efektywnie Fire HD ma 254 PPI co jest niewiele więcej2 mniej od ekranu Retina w nowym iPadzie (263 PPI).
Niestety, w Polskich warunkach oba modele Fire nie mają kompletnie sensu, chyba że chcemy je łamać i instalować na nich czystego Androida. Biorąc jednak pod uwagę, że Nexus 7 kosztuje zaledwie $199 i dostajemy bardzo dobry tablet za jeszcze lepsze pieniądze, nie widzę sensu w ogóle brania żadnego z modeli pod uwagę.
A jakie Wy macie zdanie?
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.