Jeśli chcecie mnie wesprzeć to zapraszam do kupna mojego poradnika "Jakim jesteś Makiem?".

Nasze dzieci odmienią świat w jakim żyjemy

· Wojtek Pietrusiewicz · 8 komentarzy

MG Siegler wczoraj napisał bardzo kontrowersyjny wpis, w którym przewiduje spore zmiany w Microsoft:

(…) people have been wanting to be the first to call Microsoft’s downfall for years. But this time, I think we’re actually seeing it. You can disagree, of course. But I’m not writing this out of some misguided hatred for Microsoft. I’m writing it to have it on record because I believe I’m right. Time will tell, obviously.

Over the next two quarters, everyone will rush to say that I’m wrong and point to big Windows 8 numbers. But that will also be misleading. The computing world has already changed. The Windows PC is over. OEMs will juice the numbers out of the gate for a bit, but then they’ll quickly go back on the decline. Microsoft’s money, increasingly, will come from Office and Services.

MG wierzy, że Microsoft odejdzie od rynku konsumenckiego i zacznie skupiać się na rynku enterprise oraz usługowym, a jego największym produktem będzie Office. To dosyć odważne twierdzenia, na których spełnienie potrzeba będzie jeszcze wielu wielu lat. Mnie jednak interesuje inny aspekt przyszłości …

Wychowywałem się na Atari 65XE, Commodore 64, Amidze 500, ale pierwszym komputerem w domu był XT z procesorem taktowanym zabójczymi 4 MHz. Całe życie spędziłem na PC-tach (w tym od paru lat na Makach), więc inaczej patrzę na komputery. Wszyscy inaczej na to patrzymy, głównie ze względu na fakt, że “tak było od zawsze”. Nie wyobrażamy sobie dzisiaj robienia ambitnych rzeczy na iPadach czy iPhone’ach. Widzimy w nich co prawda potencjał, ale w większości go nie wykorzystujemy. Prawdopodobnie częściowo dlatego, że nam jest wygodniej korzystać z klawiatury i myszki. Używamy ich od kilkunastu lat i weszło nam to w krew.

Ale co będzie z dzieciakami, które dzisiaj dopiero poznają świat komputerów. Komputerów innych niż te, które są nam bliskie. Dzieci, które wychowują się na iPadzie. Które próbują przerzucać kartki w papierowej gazecie machnięciem palca. Dzieci, które nie wiedzą czym jest fizyczna klawiatura czy myszka. Czy nauka obsługi komputera będzie dla nich tym czym była dla mnie nauka w szkole Logo albo Pascala? Czy będą wracały do domu i opowiadały nam o tym jak poznały czym jest myszka i jak się jej używa, aby później wyciągnąć z plecaka iPada i odrabiać na nim lekcje?

W Polsce skupiamy się na wszechstronny wychowaniu, więc podejrzewam, że jeszcze parę lat minie, zanim dojdzie do tego. Na “zachodzie” natomiast, dzieci mają możliwość dosyć wczesnego ukierunkowania swoich zainteresowań w nauce. Znacznie wcześniejszego niż u nas. Nasz punkt widzenia znamy i w nim tkwimy, przekonując się do nowych technologii w ślimaczym tempie. A ich punkt widzenia? Czy dla nich wygodniejsze i bardziej naturalne będzie montowanie filmu z wakacji w łóżku na iPadzie zamiast na pełnoprawnym komputerze? Czy będą preferowały obróbkę zdjęć, pisanie, rysowanie czy rozwiązywanie zadań matematycznych na tabletach i przenośnych komputerach1? Mogą nie mieć najmniejszej ochoty używać myszek, klawiatur i podobnych narzędzi. Mogą nie chcieć w ogóle używać PC-ta jakim go znamy dzisiaj.

Przyszłość będzie naprawdę interesująca, a jej kształt będzie zależał przede wszystkim od naszych dzieci. Będą w stanie wpłynąć na cały świat IT swoimi przyzwyczajeniami i preferencjami. Wpłynąć i go odmienić. Chciałbym mieć kiedyś możliwość porównania roku 1990 z 2090.

  1. My je dzisiaj nazywamy smartfonami, ale umówmy się, że to już w zasadzie tylko nazwa marketingowa odkąd telefon stał się aplikacją.

Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.