Serwis Readability reklamuje się jako „webowa i mobilna aplikacja do wygodnego czytania”. Brzmi to świetnie, ale niektórym może niewiele mówić — dla wtajemniczonych to coś w stylu Instapaper i funkcji Reader w Safari. Dla niewtajemniczonych … to serwis, który bierze aktualnie czytaną stronę internetową i pobiera z niej treść jednocześnie usuwając wszelkie reklamy, zdjęcia czy inne niepotrzebne informacje. Zamienia stronę internetową w „książkę”, oczywiście odpowiednio krótszą.
Niedawno, w lutym jeśli dobrze pamiętam, Readability wprowadziło bardzo interesujący model wspierający autorów, których czytamy. W dużym skrócie, decydujemy się na miesięczną opłatę nie mniejszą niż $5 (automatycznie wznawiana) i 70% z tej kwoty zostaje przeznaczone dla autorów, których dopisujemy do naszej kolejki do przeczytania później. Autorzy blogów, stron i tak dalej, aby rejestrować kto ich czyta za pomocą Readability, muszą tylko dodać odpowiedni kod do swojej strony (no i zarejestrować się jako wydawca).
Readability ma dwa tryby pracy — Read Now i Read Later (czytaj teraz/czytaj później). Pierwszy powoduje przekształcenie strony do wersji bardziej papierowej i jak wspominałem powyżej, wyrzuceniu przy okazji reklam, pasków bocznych i innych treści. Druga z kolei zapisuje wybrany artykuł do przeczytania później, ale wymaga posiadania opłaconego konta. Możecie zresztą przetestować jak to działa klikając na odpowiednią ikonę nad tytułem tego wpisu.
Serwis obecnie działa również na wszystkich mobilnych urządzeniach (w tym iOS — iPhone i iPad) za pomocą WWW. Wystarczy wejść na stronę Readability, aby mieć dostęp do naszych zapisanych wcześniej artykułów lub wkleić link i skorzystać z możliwości Read Now.
Jeśli strona/blog, na której chcecie zapisać sobie artykuł, nie posiada przycisku jak ten powyżej tego wpisu, to wystarczy pobrać sobie odpowiedni do naszej przeglądarki internetowej — znajduje się tutaj. Testowałem to pod Safari i Chrome — obie działają wzorowo.
Współpraca z Instapaper
Jeśli preferujecie korzystać z Instapaper (jest odpowiednia aplikacja pod iOS) to nic prostszego — wystarczy wejść w panel kontrolny i podać swoje konto Readability. Tym sposobem każdy (lub tylko ulubiony, zaznaczony sercem artykuł) trafi do naszego konta na Readability, a autor dostanie swoje wynagrodzenie.
Uwaga: Możecie oczywiście korzystać z funkcjonalności Instapaper za darmo bez łączenia kont.
Uwagi
- Jeśli zapiszemy coś w Readability na później to nie ma jak tego linka przenieść do Instapaper automatycznie.
- Wydawcy, którzy jednocześnie chcą wspierać innych autorów muszą założyć dwa konta: jedno zwykłe i jedno dla wydawcy.
Możliwość wykazania się
Wielokrotnie na wielu blogach, stronach i serwisach czytałem deklaracje czytelników, że pozostaną wiernymi czytelnikami i będą solennie opłacać abonament, jeśli powstanie paywall. Jednocześnie często widzę komentarze wręcz odwrotne na temat poważnych gazet i magazynów jak robią to samo (NYT, The Daily, itp.). Drodzy czytelnicy — nie mowię tutaj konkretnie o sobie — ale to jest dla Was idealna okazja wykazania się czy rzeczywiście macie ochotę przeznaczać kilka centów na przeczytanie pojedynczego artykułu. Niżej Podpisany wiem, że już się zarejestrował jako wydawca i czytelnik, być może zrobił to również Przemek Pająk — jego artykuł na temat znajduje się tutaj.
Co o tym sądzicie? Ciekawa propozycja wspierania autorów? Sprawiedliwa? Zdzierstwo? Korzystacie z niej? Spróbujecie? Od siebie tylko dodam, że nie czytam już treści na komputerze — wszystko dodaję do przeczytania później i przenoszę się na kanapę z iPadem.
Przykład wpisu w Readability
Klik powiększa screenshota.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.