Jeśli chcecie mnie wesprzeć to zapraszam do kupna mojego poradnika "Jakim jesteś Makiem?".

"Nie wyrabiam się z robotą bo mam straszny zapierdol na Fejsie"

· Wojtek Pietrusiewicz · 44 komentarze

Pod tym tytułem kryje się dosyć popularny fanpage na Facebooku, zrzeszający ponad 61 tysięcy ludzi. Doskonale również tłumaczy współczesne problemy z wszelkimi serwisami społecznościowymi i urządzeniami, które je obsługują, z push notifications, z push email i kilkoma innymi rzeczami na czele.

Problem z uzależnieniem to jest tylko jedna strona medalu. Znamy go zresztą z wielu innych dziedzin, mniej lub bardziej ogólnych. Internet to pierwsze uzależnienie, przez które sam kiedyś przechodziłem w czasach liceum. Wagarowaliśmy kiedy tylko się dało, aby dostać się do Wrocławskiego Centrum Sieciowo Superkomputerowego. Tekstowe surfowanie po internecie na komputerach klasy Silicon Graphics to był nie tylko zastrzyk adrenaliny — stawało się to powoli naszą obsesją.

Następnie były MUDy — multi-user dungeons. Protoplasta współczesnych MMORPG. Od obu byłem uzależniony. World of Warcraft pochłaniał kilka godzin dziennie i dopiero na wyższych poziomach, jak już wchodzenie do gry na mniej niż dwie godziny przestawało mieć sens, udało mi się uwolnić od nałogu.

Dzisiaj moim nałogiem jest prowadzenie bloga, pisanie do iMagazine i fotografowanie. Pozornie bardziej pożyteczne czynności, jednak nawet od nich czasami mam ochotę na chwilę uwolnić się. Stąd między innymi pomysł na podcast i dlatego też jadą do mnie właśnie nowe gry na PS3.

Push Email

Jeden email oznacza przynajmniej trzy bzyknięcia lub bipnięcią z trzech różnych urządzeń.

Nałogi to jedno, ale presja bycia cały czas online to zupełnie co innego. Sam się zresztą o to prosiłem … nabyłem iPhone’a i wykupiłem usługę MobileMe. Wtedy tłumaczyłem to sobie potrzebą szybkiej reakcji na służbowe maile, a dzisiaj wykorzystuję tą skrzynkę również do prywatnej poczty z powodu świetnej integracji oraz kilku innych ciekawych rozwiązań, które mi bardzo pasują. Główne prywatne konto do dzisiaj obsługuje Google, jednak od jakiegoś czasu również obsługuje IMAP-IDLE, czyli push, czyli jak przychodzi email to natychmiast jest wysyłany do mojego telefonu. Oraz komputera. No i iPada …

Jeden email oznacza przynajmniej trzy bzyknięcia lub bipnięcią z trzech różnych urządzeń. Ten dźwięk tak opanował mój świat, że już odruchowo sięgam do tego co mam najbliżej rąk i sprawdzam, i czytam … i zazwyczaj są to powiadomienia z Facebooka czy Twittera. Najgorzej natomiast jest, gdy jestem w domu. iPad leży obok kanapy, iPhone’a mam gdzieś w kuchni, a iMac serwuje muzykę do głośników. Fakt, że w domu jest jeszcze drugi zestaw iPhone + iPad z innym kontem z pushem nie pomaga.

Dzisiaj już w zasadzie wiem na które konto przyszedł mail tylko po informacji, które urządzenia bzyczą, pikają i dzwonią.

Na imię mam Wojtek i jestem uzależniony.

RockMelt i Facebook

To wszystko zaczyna stawać się przerażające niczym „horrory w środowe wieczory”.

Jak tylko Facebook uruchomił powiadomienia push to oczywiście natychmiast uruchomiłem je w telefonie. Jako, że z jakiegoś powodu nie zawsze dochodzą, to postanowiłem pozostawić aktywne maile powiadamiające mnie o wydarzeniach z niebieskiego świata Facebooka. Dźwięk powiadomienia jest inny niż maila w iPhone’ie, a jako że oba przychodzą obecnie w duecie to również bez patrzenia potrafię ocenić, że to ktoś ze znajomych skomentował mój wpis lub odpowiedział na mój komentarz1. To wszystko zaczyna stawać się przerażające niczym „horrory w środowe wieczory2”.

Niedawno pisałem o RockMelt, przeglądarce WWW opartej na Chromium, która w pierwszym momencie bardzo mi się spodobała. Powyższe problemy były jednym z powodów dla których chciałem ją zaadaptować. Doszedłem do wniosku, że pozwoli mi opanować moje Facebookowe wojaże i ograniczyć ilość niepotrzebnych powiadomień i maili. Na szczęście dosyć szybko doszedłem do wniosku, że to jest najgorsza krucjata na jaką mogłem się porwać. Boczne paski owszem nie zajmują dużo miejsca, ale ciągle zachęcają: kliknij mnie, sprawdź czy nie ma czegoś nowego. Wbudowany klient Twittera nie pomagał. Nie wiem jak Przemek Pająk radzi sobie ze swoimi priorytetami i pisaniem — RockMelt jest obecnie jego defaultową przeglądarką. Albo facet ma stalowe nerwy pozwalające mu się skupić na tym co robi za co go podziwiam, albo traci co raz więcej czasu na przeglądanie statusów gości fanpage’a i znajomych.

Nie od dzisiaj wiadomo, że szybciej ukończymy zadania jeśli będziemy je wykonywali szeregowo zamiast równolegle.

Dzisiaj poczyniłem pierwszy krok ku lepszemu. RockMelt leży w koszu na śmieci.

Twitter, Twitter for iPhone i Twitter for iPad

Loren Brichter, piszący dla Twittera klientów dla iOS3, ostatnio wprowadził powiadomienia. Teraz, jak ktoś nam odpowie lub napisze DMa4 to natychmiast wykaskuje na ekranach naszych mobilnych urządzeń stosowna informacja wraz z jej skrótem.

Bryyyń, dzyn, ta-dam … Tak — privy z Twittera również potwierdzają swoją obecność emailem według moich ustawień. Bodajże dwa dni temu, jak pisałem kolejny artykuł dla iMagazine, na moment oderwałem się od niego, aby coś szybkiego tweetnąć. Do artykułu udało mi się wrócić dopiero po 30 minutach. Wracając do pisania mam w zwyczaju czytanie ostatniego akapitu. Push mi uniemożliwił to, rozpraszając moją uwagę do granic wytrzymałości psychicznej.

Kolejny problem czeka w kolejce do rozwiązania …

Push notifications w iOS są najsłabszym ogniwem systemu

Ich funkcjonalność jest też bardziej ograniczona niż iloraz inteligencji Forresta Gumpa.

Obecna forma powiadomień lokalnych i push (w zasadzie nie różniących się niczym wyglądem) są najsłabszym elementem dopracowanego mobilnego systemu operacyjnego Apple. Ich funkcjonalność jest też bardziej ograniczona niż iloraz inteligencji Forresta Gumpa. Momentami bardzo przydatne, ale częściej doprowadzające do frustracji.

Jeśli dostaniemy powiadomienie i zareagujemy na nie natychmiast to zostaniemy przeniesieni do odpowiedniej aplikacji. Jeśli w tym czasie przyjdzie drugie z innego app to możemy je odrzucić albo przejść do niego, zapominając przeważnie o tym co robiliśmy w pierwszym. Ale to nie koniec, bo jeśli przyjdzie PN5 i nie zareagujemy na niego, to po paru minutach po odblokowaniu telefonu6 powiadomienie może:

  • pojawić się jako okienko
  • pojawić się jako seria okienek jeśli było więcej niż jedno
  • nie pojawić się w ogóle
  • mignąć przez sekundę i zniknąć

Szczerze mówiąc doprowadza mnie to momentami do szału i mam cichą nadzieję, że Apple zacznie nad tym pracować jako główny element wymagający poprawienia w iOS 5. Czego by nie mówić o Androidzie, to ten fragment systemu Google jest znacznie bardziej user-friendly.

Rozpraszanie uwagi i mocne postanowienia

Ostatnio mam poważne problemy ze skupieniem się na pracy ze względu na wyżej opisane problemy. Podejrzewam, że nie jestem jedyny. Mam7 mocne postanowienia ogarnięcia wszelkich powiadomień (mailowych i push) oraz rozdzielenia emaili na właściwe konta. Mam nadzieję, że przez weekend uda mi się wszystko doprowadzić do ładu i składu.

Przekleństwem obecnie dorastającego pokolenia będzie zdecydowanie problem ze skupieniem się na jednej wybranej czynności.

Najgorsze jest to, że ja już „starą dupą” jestem, cytując Bogusia Lindę, wychowany w innym środowisku, gdzie internet był ledwo osiągalny, Facebook nie istniał, a Twitter kojarzył się z odgłosem wydawanym przez ptaki. A co ma powiedzieć współczesna młodzież, gdzie wszystko wokół nich stara się przyciągnąć ich uwagę?

Przekleństwem obecnie dorastającego pokolenia będzie zdecydowanie problem ze skupieniem się na jednej wybranej czynności. Dzieciaki nie będą potrafiły położyć się na kilka godzin na kanapie, aby dokończyć czytanie książki. Elektronicznej. W tle, po dwukrotnym przyciśnięciu Home, będzie przecież czyhał na nich Angry Birds, Fruit Ninja, Twitter, Facebook i cała pozostała alternatywna rzeczywistość … „Tylko na chwilę, tylko jeden poziom, jeden status …”

#

  1. Podczas pisania tylko tego akapitu dostałem już trzy powiadomienia z FB.
  2. Przynajmniej te lepsze.
  3. Między innymi.
  4. Direct Message, czyli priva.
  5. Push notification.
  6. Mam zahasłowany przez złodziejami.
  7. Przynajmniej teraz podczas pisania tego artykułu.

Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.