Jeśli chcecie mnie wesprzeć to zapraszam do kupna mojego poradnika "Jakim jesteś Makiem?".

ExoGear ExoLife for iPhone 4 — recenzja

· Wojtek Pietrusiewicz · 6 komentarzy

ExoGear z UK do testów dostarczył ciekawe rozwiązanie dla aktywnie korzystających z iPhone’ów czwartej generacji. Produkt zwie się ExoLife i jest jednocześnie obudową oraz dodatkową baterią. Wbudowany akumulator ma taką samą pojemność jak ta w iPhone’ie, chociaż w praktyce zapewnia ciut mniej prądu: 1,500 mAh.

ExoLife wykonany jest z przyjemnego i gładkiego w dotyku tworzywa sztucznego. Sprawia wrażenie, że otoczkę trzymającą obudowę na miejscu można łatwo połamać, ale nie obchodziłem się z nią delikatnie i poza lekkim trzeszczeniem nic się nie wydarzyło. Tylna ściana zawiera wskaźnik naładowania akumulatora i jest to zdecydowanie element, który najbardziej mi się podoba. Stylizowany jest na „oko” KITTa (czarny Pontiac z serialu Nieustraszony/Knight Rider) z tą różnicą, że niestety świeci na niebiesko. Zdecydowanie poproszę o wersję czerwoną!

Jakość wykonania całości jest na bardzo wysokim poziomie — nie jest to może Mercedes wśród tej klasy urządzeń, ale bez wahania mogę przyrównać ją do w pełni wyposażonego Opla Insignii … być może nawet model OPC. Vauxhall dla mieszkańców wysp. Całkowicie przeźroczyste i sprawiające pozytywne wrażenie pudełko dodatkowo zawiera biały kabel USB do miniUSB. Po podłączeniu do komputera lub na przykład oryginalnego zasilacza od iPhone’a, ładowane są równocześnie (lub być może szeregowo — nie byłem tego w stanie stwierdzić) oba urządzenia. Sama bateria jest defaultowo wyłączona i uruchamiana jest przyciskiem na spodzie obudowy, zaraz obok gniazdka miniUSB przykrytego gumową zaślepką. Ta ostatnia wymaga trochę siły, aby ją skutecznie odchylić, jednak nie udało mi się jej jeszcze wyrwać.

Wyjazd na weekend pozwolił mi bez problemu na jednym ładowaniu spędzić dwa i pół dnia bez szukania gniazdka z prądem. Połowa zasługi to oczywiście bardzo przyzwoita bateria w iPhone’ie, ale nawet ona nie byłaby w stanie tak długo pracować. ExoLife włączyłem, gdy telefon zaczął raportować, że pozostało mu 20% energii. Po niecałej godzinie wskaźnik wzrósł do 82%. Być może większa ilość cykli ładowania i rozładowywania pozwolą wbudowanej w ExoLife osiągnąć większą sprawność, ale na dzień dzisiejszy jest to dla mnie w zupełności wystarczający wynik.

Największym minusem, nie tylko ExoLife, ale praktycznie każdego podobnego urządzenia, jest znaczne zwiększenie gabarytów telefonu oraz jego wagi. Na co dzień nie czuję nawet obecności iPhone’a w kieszeni, czasami wręcz muszę sprawdzać czy na pewno go jeszcze mam. Montaż ExoLife jednak całkowicie rozwiał te wątpliwości. Nie jest to może cegła, ale wzrost wagi jest zauważalny, szczególnie przy dłuższych maratonach na Twitterze czy jakiejś grze. Typowa kieszeń w jeansach nadal bez problemów mieści duet, więc jest to zwyczajnie kompromis, na który trzeba pójść. Na plus należy zaliczyć ergonomiczny kształt tyłu oraz delikatne wyprofilowanie brzegów bez ostrych krawędzi. Ostrzegam tylko, że ExoLife nie chroni przedniej szyby iPhone’a, chociaż przy upadku na bok lub tył powinien przeżyć bez problemów i zadrapań.

Dotychczas miałem styczność tylko z konkurencyjnym produktem dla iPhone’a 3GS i mogę śmiało powiedzieć, że rozwiązanie ExoGear bardziej mi się podoba. Jeśli brakuje wam zasilania na koniec dnia lub wybieracie się na weekend bez dostępu do prądu to bez wahania zdecydujcie się na ExoLife, tym bardziej, że cena nie jest wygórowana.

Dane techniczne

Nazwa: ExoGear ExoLife for iPhone 4
Cena: 57.99 GBP

Pojemność baterii: 1,500 mAh

Dodatkowy czas oczekiwania: 300 godz.
Dodatkowy czas rozmów: 7 godz.
Dodatkowy czas surfowania po WWW: 6 godz.
Dodatkowy czas oglądania filmów: 10 godz.
Dodatkowy czas słuchania muzyki: 40 godz.
Dostępne kolory: czarny, czarny mat, biały, biały mat

WWW: http://www.exolife.co.uk/

Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.