Jeśli chcecie mnie wesprzeć to zapraszam do kupna mojego poradnika "Jakim jesteś Makiem?".

Steve Jobs o Flash w 1,684 słowach

· Wojtek Pietrusiewicz · 9 komentarzy

Steve Jobs dzisiaj opublikował swoje „Myśli na temat Flasha” na stronach Apple. Zaczyna od historii Apple i Adobe, o tym jak się spotkali w przysłowiowym „garażu” tych ostatnich, a kończy na sześciu powodach dla których Apple nie chce adoptować Flasha w mobilnych urządzeniach.

Otwarte standardy

Steve dowodzi, że Flash nie jest otwartym standardem. Jest kontrolowany w 100% przez Adobe i tylko od nich zależy jak i w którym kierunku będzie się rozwijał. Apple również ma zamknięte produktu jakimi jest seria urządzeń opartych na iPhone OS, z jedną różnicą — wszystkie korzystają z otwartych standardów takich jak HTML5, CSS czy Javascript. Ich implementacja przede wszystkim skupiona jest wokół niskiego poboru energii. Zaletą tych standardów jest brak konieczności korzystania z pluginów producentów takich jak Adobe.

„Full web”

Jobs wspomina, że Adobe ciągle powtarza, że urządzenia mobilne Apple nie mają dostępu do „całego internetu”, ponieważ 75% video na WWW jest we Flashu. Mówi również, że prawie całe video dostępne jest równocześnie w nowoczesnym H.264, którego odtwarzanie jest wspierane sprzętowo przez iPhone OS.

Adobe ponadto twierdzi, że urządzenia mobilne Apple nie potrafią odtwarzać gier we Flashu. Tutaj Steve kieruje palcem ku App Store, który obecnie ma ponad 50,000 gier z czego wiele jest darmowych1.

Bezpieczeństwo i wydajność

Symantec wg. Steve’a podkreślił, że Flash ma jedną z najgorszych recenzji jeśli chodzi o bezpieczeństwo w 2009 roku. Dodatkowo wspomina, że standard Adobe jest numerem jeden jeśli chodzi o crashe Maków. Apple pracuje już kilka lat z Adobe nad rozwiązaniem problemu — widać z jakim skutkiem.

Flash ponadto nie ma odpowiedniej wydajności na mobilnych urządzeniach. Apple prosił już od kilku lat, żeby Adobe zademonstrowało sprawnie funkcjonujący Flash na mobilnym urządzeniu, jakimkolwiek. Nigdy tego nie zobaczyli.

Żywotność baterii

Steve argumentuje, że iPhone potrafi odtwarzać filmy dekodowane sprzętowo (H.264) przez 10 godzin, natomiast przy software’owym dekoderze tylko pięć. Jak tylko wszystkie serwisy dostarczające video przekonwertują swoje filmy na H.264 to będą mogły je oferować bez playera opartego na Flashu.

Touch

Kolejnym argumentem przeciwko Flash jest dotykowy sposób interakcji z systemem. Flash często polega na tzw. rollover, czyli najechaniu myszką na dany obiekt/przycisk — samo „zawieszenie” kursora nad nim powoduje interakcję. Dotykowy interfejs Apple nie przewiduje rollover. Można by naturalnie przepisać wszystkie Flashowe elementy, ale Steve pyta: „Skoro już przepisywać to czy nie lepiej od razu do nowoczesnych standardów jakimi są HTML5, CSS i Javascript?”

Narzędzia developerskie

Jobs twierdzi, że Apple nie może sobie pozwolić na ograniczony dostęp do swoich najnowszej funkcjonalności spowodowany powolnym uaktualnianiem między-platformowych narzędzi dla developerów. Celem Adobe nie jest pomoc developerom tworzyć najlepsze apps dla iPhone OS, tylko tworzyć je na obojętnie jakim systemie. Znane jest powiedzenie: „Jeśli coś jest do wszystkiego to jest do dupy.” Nie da się ukryć, że jest w tym trochę prawdy, ponieważ producentom narzędzi i frameworków zajmie dostosowanie swoich produktów do nowych zmian w iPhone OS.

Steve podsumowuje, że Flash został stworzony w erze PC-tów i myszy oraz że może czas najwyższy nie trzymania się kurczowo poręczy tonącego statku tylko podjęcia działań na polu narzędzi do HTML5 …

Co to wszystko oznacza?

Jak Apple kilka ładnych lat temu wypuścił model iMac bez stacji dyskietek z czymś tajemnicznym zwanym USB to ludzie pukali się w głowę. Jak wyszedł iPhone to też fala krytyki zalała urządzenie. Podobnie jest obecnie z iPadem. Steve’owi trzeba jedno przyznać — potrafi patrzeć daleko w przyszłość. Przynajmniej robił to w czasach wstrzymywaniu wsparcia dla dyskietek … Dzisiaj mam wrażenie, że nie tylko prorokuje tylko również nagina świat do swojej wizji. Skoro iPady nie wspierają Flasha, to admini witryn, blogów i innych portali starają się sami je dostosować, aby nie tracić klientów.

Temat jest kontrowersyjny, to wiadomo nie od dzisiaj. Wszyscy mówią o wojnie pomiędzy Apple i Adobe. Jednak mam odmienne zdanie na ten temat — nie ma wojny tylko konsekwentne działanie Apple oraz marudzenie Adobe. A muszą marudzić skoro Flash jest jednym z ich głównych produktów zagrożonym wyginięciem. Prawda jest taka, że płacą teraz za swoją opieszałość w związku z rozwiązywaniem problemów z wtyczkami dla OS X oraz przenoszeniem pakietu Photoshop CS na Cocoa. Apple twierdzi, że Adobe jest ostatnim dużym developerem, który go zadoptował.

Patrząc natomiast na tempo adaptacji witryn internetowych do nowych standardów, osobiście nie wróżę Flash długiego żywota. Jacek Artymiak wspomina o problemach w związku z blokadą tych narzędzi cross-platform do pisania apps na iPhone OS — ciężko mi powiedzieć coś więcej na ich temat, gdyż nigdy nie miałem okazji z czegoś podobnego korzystać. Raczej skupiałem się na natywnym kodzie. Nie można jednak całkiem odrzucić argumentacji Steve’a, która na pewno utrudniła życie paru osobom (tysiącom?). Apple stara się dbać o jak najwyższą jakość swojego sztandarowego produktu i korzystają na tym przede wszystkim użytkownicy.

A developerzy będą po prostu musieli się dostosować …

Link: Thoughts on Flash

  1. A jedynie mały procent jest grywalny.

Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.