Air Sharing (Pro) stworzona przez Avatron Software ma poniekąd umożliwić przenoszenie danych z i do iPhone bez kłopotliwych synchronizacji za pomocą iTunes czy innych aplikacji. Nie tylko upraszcza wymianę danych pomiędzy komputerem i telefonem, ale również ma w miarę zaawansowane możliwości integracji z MobileMe iDisk, kontami FTP i wieloma innymi. Aha — to wszystko robi za pomocą WiFi.
Po krótkich testach uważam to za naprawdę pomocne narzędzie — osobiście nie będę z niego przesadnie dużo korzystał, jednak wiele osób narzekających na ograniczenia iPhone OS będzie w niebie.
Osoby, które już mają Air Sharing mogą dopłacić do wersji Pro różnicę w cenie za pomocą In-App Purchases.1
Air Sharing vs. Air Sharing Pro
Wersja podstawowa zawiera wszystkie najważniejsze funkcje, jednak bezkonkurencjna dla mnie jest możliwość przechodzenia do wybranej strony w PDFie. Dodatkowe operacje na plikach takie jak kopiowanie, zmiana nazwy czy tworzenie archiwów ZIP również dostępne są w wersji Pro.
Podstawy
Po ustawieniu numeru PIN, będzie witał nas ekran widoczny powyżej z lewej strony. Po jego wpisaniu natomiast, zobaczymy zawartość naszego wirtualnego pendrive. Defaultowe ikony nie są przesadnie atrakcyjne, ale do wyboru mamy aż cztery różne widoki, więc każdy będzie w stanie wybrać coś dla siebie.
My Documents to nasza lokalna pamięć, ale mamy możliwość integracji z innymi serwerami/serwisami. Skonfigurowanie współpracy np. z MobileMe iDisk jest banalnie proste i sprowadza się do wpisania nazwy użytkownika wraz z hasłem.
Powyżej widać zmieniony (drugi z czterech dostępnych) widok — w tym wypadku lista zamiast ikon. Podobnie jak korzystając z aplikacji iDisk od Apple, odczytanie np. PDF wymaga pobrania go na iPhone.
Air Sharing jako czytnik
Ale po co nam Air Sharing jeśli już mamy iDisk? Przecież śmiało moglibyśmy u znajomego wrzucić pliki do naszego publicznego katalogu przez WWW, a następnie pobrać je na iPhone czy domowy komputer. Mi wystarczy wbudowany czytnik PDFów, który jest znacznie bardziej zaawansowany od standardowego wbudowanego w iPhone OS. Pozwala nam na przeskoczenie bezpośrednio do wybranej strony, zapamiętuje w którym miejscu przerwaliśmy czytanie oraz ułatwia scrollowanie. Z prawej strony ekranu występuje tradycyjnie pasek pokazujący gdzie się znajdujemy w dokumencie, ale ten w Air Sharing dodatkowo reaguje na palec — możemy w ułamku sekundy przewinąć kilkaset stron! Bezcenna funkcjonalność dla ludzi, którzy często korzystają z dużych PDFów.
Lista obsługiwanych formatów jest dosyć obszerna:
- iWork ’08 i ’09 (Pages, Numbers, Keynote)
- Microsoft Office (Word, Excel, Powerpoint) z ograniczoną obsługą formatów XML
- strony zapisane za pomocą Safari (archiwum WWW)
- HTML
- RTF i RTFD
- kod źródłowy (np. C++, Obj-C, Java, Perl, Ruby i inne) wraz z podświetlaniem kodu kolorami
- filmy, audio i zdjęcia (standardowe formaty iPhone)
Operacje na plikach
Aplikacja zapewnia nam na dosyć spore możliwości (w wersji Pro) jeśli chodzi o operacje na plikach. Możemy je kopiować, przenosić czy zmieniać im nazwę. Niby podstawa, ale brakuje tego w iDisk od MobileMe. Najciekawszą funkcją jest bez wątpienia możliwość spakowania kilku plików czy katalogów do jednego archiwum ZIP, którego następnie możemy wysłać emailem, zgrać na komputer czy przekopiować na serwer FTP. Mniam!
Bezpieczeństwo i szukanie
Air Sharing zapewnia podstawowe bezpieczeństwo w dostępie do naszych danych. Przede wszystkim mamy możliwość podania numeru PIN ograniczający dostęp do aplikacji jeśli iPhone będzie w niepowołanych lub ciekawskich rękach. Sam dostęp do telefonu z poziomu komputera również możemy zabezpieczyć zakładając sobie login i hasło. Dla gości pozostanie naturalnie publiczny folder, do którego mogą wrzucać swoje pliki lub pobierać nasze ogólnodostępne.
Wbudowana wyszukiwarka, wyglądająca jak iPhone’owy Spotlight, niestety nie potrafiła nic znaleźć na moim koncie MobileMe, pomimo że trzymam tam może 5-6 rzeczy. Po minucie się poddałem. Wręcz odwrotnie pokazuje się lista wyników przeszukiwania zawartości My Documents — jest błyskawiczna.
Dostęp z OS X
Z iPhonem (z włączonym Air Sharing) komunikujemy się za pomocą WiFi i Findera. Wystarczy wcisnąć ⌘ + K w nowym oknie lub z paska menu wybrać Go -> Connect to Server … i podać IP naszego telefonu. Jeśli nie macie na sztywno przypisanego numeru IP lub po prostu nie lubicie wstukiwać numerków to można skorzytać z protokołu Bonjour jak na powyższym obrazku. Air Sharing dodatkowo wewnątrz aplikacji podaje nam listę w jaki sposób możemy się połączyć z komputera.
Po podaniu nazwy użytkownika oraz hasła, nasz iPhone montuje się jak pendrive czy inny dysk. Do wykorzystania mamy całą wolną przestrzeń telefonu, w moim obecnym przypadku jest to ok. 2GB. Naturalnie ograniczając zasoby muzyczno-filmowo-zdjęciowe możemy to rozszerzyć.
Przyszłość
Wkrótce w aplikacji w wersji Pro pojawi się nowa funkcjonalność — przeglądanie załączników z naszego konta pocztowego oraz możliwość wykonywania na nich wszelkich operacji dostępnych w Air Sharing. Zapraszam do obejrzenia screenów:
Warto?
Zdecydowanie tak! Pomimo, że pendrive jest wygodniejszy na co dzień to nie możemy bezpośredniego z niego wysłać czy przejrzeć skopiowanych materiałów. Nie testowałem połączenia z Windows, ale wraz z koniecznością zalogowania się do obcej sieci lub stworzenia połączenia ad-hoc w przypadku jej braku, proces jest zapewne sporo dłuższy niż włożenie pendrive’a do portu USB. Niemniej jednak za $2.99 nie ma co się zastanawiać. Wersja Pro to już wydatek $9.99, ale autor wprowadził możliwość upgrade’u zwykłej wersji dopłacając róznicę.
Link: Air Sharing
Link: Air Sharing Pro
Ocena 5/5
Air Sharing Pro otrzymałem do testów od Dave’a Howella z Avatron Studios. Zapewniam, że nie wpłynęło to na mój subiektywizm! :o)
Konkurs
Dave Howell również ufundował czytelnikom Makowego ABC promo-kod do App Store dla Air Sharing. Zapraszam do konkursu!
Zasady:
1. Umieścić tekst:
Wygraj promo-kod dla Air Sharing na Makowym ABC #iphone #konkurs http://www.makoweabc.pl/2010/02/aplikacje-na-iphone-airsharing-pro/
na wybranym serwisie społecznościowym: BLIP, Twitter lub Flaker.
2. W komentarzach wklej link do powższej wiadomości.
3. Jedna osoba może zgłosić się tylko raz.
4. Konkurs będzie trwał wstępnie do 23:59 w środę, 24. lutego 2010.
Powodzenia!
Wyniki konkursu
Jako niespodziankę mam do rozdania 4 kody zamiast jednego! Gratuluję wygranym:
Zwycięzców proszę o kontakt za pomocą formularza na górze strony lub na Twitterze (na BLIP i Flaker nie czytam regularnie).
—
- Zakupy wewnątrz aplikacyjne. :-) ↩
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.