W arsenale jakiś czas temu pojawił się niespodziewanie TimeCapsule w wersji 1TB. Jako, że wcześniej nie interesowałem się specjalnie tym produktem ze względu na cenę to zdziwiłem się, gdy wylądował u mnie na kolanach opakowany w czerwoną kokardkę.
Przy okazji dowiedziałem się, że to nie tylko bezprzewodowy dysk twardy, ale również router. Niestety ten ostatni już posiadam, też obsługuje 802.11n, więc niestety nie testowałem tej funkcjonalności, chociaż pewnie sprawuje się bez zarzutu.
Prawdopodonie powinienem po prostu zastąpić swojego D-Linka DIR-655, ale TC niestety ma tylko 3 porty ethernetowe z tyłu, a korzystam z wszystkich do urządzań typu Playstation i amplituner. Może w przyszłości zrobię zamianę, ale jako, że router mam już skonfigurowany i spisuje się bez zarzutu to postanowiłem nie grzebać we wszystkim od nowa.
Jest kilka metod podłączenia TC do domowej sieci:
- wykorzystać go jako router WiFi i bezpośrednio do niego wpiąć się z modemem DSL (niestety dla ludzi korzystających z ADSL, np. Neostrady – nie podłączycie się bezpośrednio)
- utworzyć na TC drugą sięc WiFi połączoną z pierwszym routerem – w tym wypadku zasięg sieci zostaje powiększony przy odpowiednim ustawieniu obu urządzeń – może to być całkiem skuteczne w większych domach/biurach
- podłączyć TC do obecnego routera za pomocą kabla ethernetowego
- skonfigurować TC, aby łączył się za pomocą WiFi z obecnym routerem i nie korzystać z jego funkcji routera
Konfiguracja jest banalnie prosta. W zestawie dostaje się AirPort Utility oraz Time Machine na płytach CD, ale to jest już częścią Leosia, więc nie było potrzeby korzystania z nich.
AirPort Utility bezproblemowo wykrył TC i po wstępnej konfiguracji oraz podaniu paru haseł był gotowy do użycia. Dla bezpieczeństwa jeszcze zarezerwowałem adres w routerze, aby nie było w przyszłości problemów.
Pozostało już tylko uruchomić Time Machine na komputerze, aby przystąpić do robienia pierwszego backupu.
Jak widać na załączonym obrazku do przegrania było ponad 180GB. Ku mojemu zadowoleniu okazało się, że TM też backupuje mój zewnętrzny dysk podłączony za pomocą FireWire (wcześniej służył do robienia backupów).
Niestety, backup w końcu trwał do popołudnia następnego dnia. Mniej więcej w połowie nocy pojawił się komunikat o zerwaniu połączenia między OS X, a TC – nie wiem do dzisiaj z jakiego powodu. Prawdopodobnie router się przywiesił. Dopiero zaakceptowanie błedu rano ponownie uruchomiło backup.
W każdym razie przy pierwszym backupie mocno spowolniła się praca internetu przez WiFi – na ten czas wskazane jest przejście na kabel, bo fruwające GB aż rozgrzewają powietrze.
Znalazłem jeden duży minus TM. Załóżmy, że mamy jeden duży plik, np. jakiś .dmg, w którym trzymamy jakieś większe pliki, filmy z wakacji czy też zdjęcia. Samo zamontowanie tego obrazu, nie zmieniając jego zawartości spowoduje, że TM przy kolejnym backupie znowu go zarchiwizuje. Problemem to nie jest dopóki taki plik nie waży 10-20 GB.
Na szczęście w takim przypadku możemy zaznaczyć w TM wykluczenie tego pliku, ale musimy archiwizować go na własną rękę.
Do dnia dzisiejszego nie było zerwań połączenia, nawet przy sporych rozmiarów backupie, więc zwalam winę na router.
Time Machine oraz Time Capsule spisują się bez zarzutów – wszystko działa jak należy. Obsłudze oraz konfiguracji też należą się duże plusy za to, że zostały rozwiązane w maksymalnie prosty sposób. Każdy wiedzący co nieco o komputerach sobie poradzi, a pozostałym zostaje instrukcja (chociaż i do tej przez instalacją zerknąłem – a co!).
TC pozornie jest drogie, ale jak pomyślę, że za D-Linka zapłaciłem ponad 700 PLN brutto, to cena wydaje się bardziej atrakcyjna. Niestety, wtedy był jednym routerem 802.11n z gigabitowymi portami, pomijając jakiegoś Asusa za ponad 1K PLN.
Nie wiem po ile dzisiaj stoją „wypasione” routery, ale jeśli będzie to kwestia 600-700 PLN za router vs. 1000 PLN za TC 500GB to nie zastanawiałbym się dzisiaj ani chwili.
Oczywiście z drugiej strony można po prostu kupić biurkowe HDD za kilka razy mniejsze pieniądze, ale te kable … ;-)
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.