MyApple rozpisał się na temat sprzedaży Hackintoshy w Niemczech. Twierdzą w swoim artykule:
„Ograniczenia licencji EULA w Niemczech nie mają żadnej mocy prawnej – wyjaśnia rzecznik firmy Dirk Blößl dla portalu Spiegel Online.” – źródło MyApple.pl
Nie jest to do końca prawdą – EULA w Niemczech nie ma mocy prawnej tylko w sytuacji, w której nie ma do niego dostępu przed zakupem oprogramowania. To jest dosyć istotną różnicą, wartą wspomnienia. Apple oferuje wgląd do swoich EULA, łącznie z Niemiecką, tutaj: Apple – Legal.
„(…) Hypermeganet, says that since the End User License Agreement (EULA) is sealed inside retail copies of Mac OS X, there’s no legal way to review the EULA (…)” – żródło www.tuaw.com
W tym wypadku pierwszym klientem Mac OS X, jeśli on jest preinstalowany na komputerze, będzie PearC. W momencie instalacji muszą zgodzić się z EULA, ale akurat nie to jest potencjanlnym problemem (z powodu prawa niemieckiego). Interesuje mnie jakie modyfikacje przeprowadzają w systemie, aby go zainstalować, czy raczej preferują rozwiązania w stylu EFI-X. W przypadku jakichkolwiek zmian w systemie obawiam się, że przegraliby w każdym sądzie.
Tak jak w przeszłości Apple, klony na rynku nie są dla nich dobrym znakiem. Kiedyś o mało nie zbankrutowali z tego powodu, dzisiaj mogą wiele stracić.
Paru pionierów buduje swoje własne Hackintoshe, nawet w Polsce. Ale większość ludzi nie zna się na tym na tyle, aby ryzykować i kończy się na tym, że kupują oryginalny produkt. Inni boją się niekompatybilności, problemów z software update, itd. Gdyby o połowę tańsze klony zalały rynki to obawiam się, że wielu się skusiłoby na tańsze bez-jabłuszkowe rozwiązanie … Nie ma to jak konkurencja, ale rynek nie potrzebuje drugiej, innej wersji Windows …
Źródła:
TUAW.com
OSNews.com
Apple.com
Engadget.com
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.