Przeglądając AppStore w poszukiwaniu nowego zabijacza czasu, gdy człowiek siedzi w poczekalni, znalazłem starego dobrego SimCity w wersji iPhone. Wyglądał świetnie i cenę miał niestety odpowiednio wysoką, ale zabrałem się do czytania komentarzy ludzi co już zadecydowali o wydaniu ~40PLN na tą gierkę.
Już po minucie byłem lekko zawiedziony – co drugi wpis dotyczył tego, że aplikacja co chwilę się wykłada na łopatki, że trzeba restartować telefon, aby działała czy też zainstalować jakąś kolejną, która w magiczny sposób oczyszcza pamięć tym samym robiąc więcej miejsca dla budowniczych i burmistrzów. Nie kupiłem. Ale nostalgia pozostała …
Tak więc postanowiłem odszukać SimCity w wersji Makowej, która nota bene jest dokładnie taka sama jak PC-towa. Nawet nie pofatygowali się dodać rozdzielczości na widescreeny …
W każdym razie wszystko co zapamiętałem o grze z PC przypomniało mi się tutaj – bardzo wolno działa przy dużych miastach i na minimalnych detalach.
Nie zrozumcie mnie źle – gra jest niesamowita! Tylko kompletnie zabija ją to, że niezależnie ile fps wyciągał mi mój stary pecet w Quake/Unreal/itd. to SC4 ślimaczyło się jak krew z nosa. Crysis już lepiej sobie radził.
Historia powtarza się niestety z Makiem – 2.5GHz Core2Duo, 4GB RAM – wszystko działa w tak powolnym tempie, że wybudowałem jedno miasto, upewniłem się, że budżet jest na plusie i skasowałem całość …
Jak ktoś wie jak przyśpieszyć SC4 + Rush Hour to zostaw proszę komentarz …
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.